Data: 2005-11-12 18:13:57
Temat: Re: Kawior astrachański
Od: JerzyN <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
jot.be napisał(a):
> No właśnie kiedyś kupiłem od "stałego" na stadionie.
> Po otwarciu wieczka i włożeniu łyżeczki zeszło z niego czarne...
Trzeba było otworzyć przy nim na stadionie.
;-)
> Poza tym kawior chyba nienajlepiej czuje się bez lodówki...
Otwarty dosyć szybko pada ale zamkniety w puszce raczej dużo?
Nawet nie wiesz jakie metody mają przemytnicy, ja też nie wiem i wolę
nie wiedziec.
:-)
pozdr. Jerzy
|