Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Kazdy ma takie 'cus' jak ja? Re: Kazdy ma takie 'cus' jak ja?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Kazdy ma takie 'cus' jak ja?

« poprzedni post
Data: 2003-05-03 07:35:12
Temat: Re: Kazdy ma takie 'cus' jak ja?
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Greg wrote:

[ciach'o]

> Inny mezczyzna zostal aresztowany pod zarzutem gwaltu. Odmowiono mu
> poczatkowo wyjasnien. Gdy dowiedzial sie, ze chodzi o gwalt i poznal
> czas zdarzenia powiedzial policjantowi, ze ma doskonale alibii - byl
> akurat w studiu telewizyjnym z rzecznikiem praw czlowieka, komendantem
> policji i kims jeszcze (czy cos w tym guscie). Policjant ze sceptycyzmem
> stwierdzil, ze pewnie jeszcze sam papiez (czy jakos tak ;-P). Pozniej
> byla konfrontacja i kobieta wskazalo owego mezczyzne jako gwalciciela.
> Wreszcie jednak przyszlo potwierdzenie od szych, ze mezczyzna faktycznie
> wtedy byl z nimi. Okazalo sie, ze kobieta zostala zgwalcona w chwili gdy
> ogladala program z udzialem tego mezczyzny. Nastapilo wiec
> przeniesienie - ona faktycznie widziala go w trakcie gwaltu, ale nie
> przez niego zostala zgwalcona.

Przykład jest rewelacyjny, ale MZ odbiegliśmy trochę od tematu. Rzeczywiście
w ludzkim mózgu można grzebać na 1000 sposobów (albo i więcej) - mówię tylko
o tym co gdzieś wyczytałem lub usłyszałem. Jeżeli pamięć/wspomnienia to
tylko pewien ładunek elektryczny, lub układ tkanek (wymyślam) który pod
wpływem jakiegoś centralnego ładunku elektrycznego wytworzy 'odpowiedź' (też
ładunek - np. prąd pod wpływem oporu tkanek), to wystarczy 'tylko' znaleźć
inną drogę (np. 'powtarzanie' - patrz 'pranie móżdżku') do zapisu wspomnień.
Był jakiś filmik z Arnoldzikiem - można było sobie zafundować wspomnienia z
wakacji itd. :) Arnoldzik wybrał wspomnienia z Marsa i zaczęło się ... ;)
Patrząc z drugiej strony: swojego czasu (a czasy były wiadome) usłyszałem w
TV żartobliwo-prawdziwą informację:
- w tym roku w Polsce wyprodukowano XX ton dżemów pomarańczowych z dyni
(...)

Czyli co? Bardziej się opłaca zmienić ew. smak niż kolor? Chemia na zmianę
smaku jest tańsza od chemii na zmianę koloru?

Idąc tym tropem, może łatwiej byłoby zaprogramować 'elektronowy inkubator'
na wieczno-periodyczne odtwarzanie tego samego osobnika a później mieszać mu
tylko w główce? (programując wspomnienia itd.). Powstaje tylko problem
(pewnie nie jeden), czy po ew. narodzinach można by mieszać w genikach? (a
to warstwa trochę niższa... tak jak "Asembler" w stos. do "C++"?).

>> Ciekawy temat.
>> Dobrze, że 'przypadkowość' realnego piwka z Tobą
>> jest niewielka (wpadłbym w alkoholizm).
>
> A co ja mam powiedziec? ;-P

No.. yyyyy
Ile ważysz? (tak, to INFO dla potencjalnych, Grupowych piękności :)
Pilibyśmy w stos 1:1 :)

>> P.S.2. PODSUMOWUJĄC: MZ miła jest niezastąpioność
> Ales uparty ;-) No ale masz prawo do wlasnego zdania :-)

Nie jestem uparty.
Doszliśmy przecież do wniosku (myślę, że w tym przyp. śmiało można
powiedzieć 'śmy'), że słowo "miła" w powyższym zdaniu nie koniecznie musi
być związane z najbardziej perfekcyjną stroną naszej/ludzkiej natury. Mało
tego, być może znajdzie się ktoś, kto po raz kolejny (Uwaga!! Tycztomek
zaczyna pyskówkę ;) wytknie mnie 'iskanie', 'adorację' i inne. Prawda MZ
jest (może być) taka, że rzeczywiście lubimy/kochamy przez pryzmat własnych
potrzeb... mimo to MZ i tak warto poznawać ludzi którzy mają TAKIE
EGOISTYCZNE potrzeby od INNYCH EGOISTYCZNYCH potrzeb (tzn. MZ lepiej
poznawać ludzi którzy mają wspaniałomyślnie wieczną potrzebę kochania od
takich którzy mają niewspaniałomyślnie wieczną potrzebę zabijania).
Do tego wszystkiego dodam pewne rzeczy 'tkwiące' w naszej
świadomości/pod/nad/przed/za (i sam nie wiem w czym) typu "wiara". Tak jak
pisałem EGOISTA typu tycztomek (czyli taki który lubi żeby było miło - nie
koniecznia 'iska', dlatego, że wypowiada do chol.. swoje zdanie bez względu
na konsekwencje - jak można było sie przekonać :) stanął w pewny momencie na
'rozdrożu' - tzn. między tym co wydaje się być racjonalne/realne a tym co
wypływa z serducha.
Miłość MZ wiąże się z dokładnym ukierunkowaniem pewnych uczuć w coś
identyfikowalnego. Jeżeli chciałbym 'zasentymentować' deskę do krojenia
chlebka, to musiałbym tę deskę jakoś określić (realno-fizycznie). Nie mogę
'zasentymentować' deski która tak naprawdę nigdy/wcale nie musiała istnieć -
mało tego, nie mogę 'zasentymentować' deski która nie istnieje. Tak samo z
autem np. Fakt, możesz powiedzieć: gdyby twoje autko niegdy nie istniało nie
polubiłbyś go... OK, ale MZ taki tok rozumiania doprowadzi do całkowitego
zobojętnienia - neutronowy chłód ('faszyzm'). Być może mówię o kolejnej luce
ludzkiej 'makówki'... Być może "KTOŚ" wiedząc, jak wykorzystać 'ciało
migdałowate' czy inne 'płaty makówkowe' wymyślił sobie, że Człowiek musi w
coś wierzyć a wiara to podstawa do 'wieczności', 'starań' czy wreszcie uczuć
(ale o tym już pisałem). Widzisz zatem do czego zmierzam... mamy oto przed
sobą magików i arcymistrzów --bajarzy-- (lecz tylko w tonacji "jest pewna
grupa i ta grupa ma władzę" :)) wciskania ludziom "kitu" ale jak się wydaje
w dobrej wierze/"wiarze". Chodzi o to, że nasze życie to jedna wielka
niewiadoma i przemijalność - hmm.... i nawet "zastąpioność'. Jak to się
stało, że mimo tego wszystkiego - mimo tego, że wszystko jest "zielone" my
wierzymy, że wszystko jest "niebieskie"?? Kwestia interpretacji - 'prania
mózgu' typu "wiara" (to przykład). Ale z drugiej strony: czy świat nie jest
lepszy (w moim postrzeganiu) wtedy gdy w coś wierzymy? (np. w to, że
przestrzegając 10 przykazań możemy stać się lepszymi ludźmi - mówiąc
lepszymi uśredniam to z czego ludzie się cieszą i z jakich powodów płaczą).
Mówiąc krótko: robota została wykonana perfekcyjnie: większość z nas (wg
mnie) chce być identyfikowalna a co się z tym wiąże np. kochana lub
'znienawidzona' + 100000 innych uczuć.
Przykład: wprawny Wychowawca (np. Szkoła Średnia) zrobi wszystko żeby uczeń
identyfikował się ze szkołą - traktował ją jak coś swojego. Taki uczeń z
chęcią wykonuje różne prace na terenie szkoły... (tzn. chętniej :D) Gdyby
traktował szkołę tylko jak coś przypadkowego i zastąpionego, 'olewałby'
wszystko włącznie z nauczycielami i kolegami (tak, wiem i tak to robią - ale
nie wszyscy).

Konkluzja: życie przykładowego tycztomka, to nie zawsze możliwość wyboru
między tym co perfekcyjne i tym co do d... Czasem stajemy przed wyborem
mniej lub bardziej do d... lub mnie lub bardziej OK. Ja (TY) nie mieliśmy
chyba większego wpływu na 'kształt' tego świata. Urodziliśmy się w
'wariatkowie' który "sypia ze sobą", "słucha Czerwonych Gitar" (to może
bardziej ja) innych "Beatles'ów" itd. itd. itd. - lub "zabija w Wietnamie",
"rani Papieża" itd. itd. Nie mogę wybrać "perfektu" który nie istnieje - ale
z każdego 'targu' mogę wybrać jabłka które pomimo tego, że wszystkie są do
d... to jednak te wydają się być możliwe i może nawet do zjedzenia (kiedy
odkroję połowę zgnilizny). Mimo wszystko wybieram EGOISTÓW potrzebujących
identyfikowalności i niezastąpioności. MZ tylko dzięki takim EGOISTOM pewne
miejsca, przeżycia, wspomnienia 'nachalnie' i milusińsko sobie
"przywłaszczamy" a świat w którym (lokalnie) się poruszamy (być może
"oszukańczo") nabiera barw - idąc tym tropem: łatwiej jest odbyć pokutę w
towarzystwie osób "niezastąpionych" ponieważ oni samolubnie potrzebują
rzeczy z którymi łatwiej jest żyć w porównaniu do tych którzy potrzebują np.
'ignorancji', 'nie przywiązywania się do niczego i nikogo', lub nawet
'świadomości, że nie ma ludzi niezastąpionych' (sama świadomość nie musi być
uciążliwa ale MZ wiedza to ciągłe utrapienie - tym bardziej w
"Ciemnogrodzie").

Tak wiem, że patrząc 'z góry', to wszystko może okazać się teatrzykiem
"marionetka"... a zerkając z 20 strony ludzie indeligentni to tacy, którzy
przeskakują pewne etapy (pomijają je). Być może Ty masz "rację" z tą swoją
"zastąpionością" - tymczasem ja zaryzykuję i zostanę przy swoim :)
Efekt naszej dyskusji zdaje się być taki, że ja rozumiem/zrozumiałem co
chciałeś nam przekazać. Myślę jednak, że bardziej proporcjonalnie i
adekwatnie postąpiłbyś nazywając "przemijalnością" to co nazwałeś
"zastąpionością" (a może "przemijalność" to tylko łatwizna dla poetów?).

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
03.05 Greg
03.05 tycztom
03.05 Greg
03.05 tycztom
03.05 patrycja
03.05 tycztom
03.05 Greg
03.05 patrycja
03.05 tycztom
03.05 tycztom
03.05 Greg
03.05 patrycja
03.05 patrycja
03.05 tycztom
03.05 Greg
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem