Data: 2010-07-15 22:18:59
Temat: Re: Kiedy PiS przyzna się do porażki w wyborach 2010?
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Był to dzień 15-lipiec-10, kiedy cbnet otworzył usta i usenet napełnił się
słów muzyką:
> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
> wiadomości news:flwkvjrwl1ra$.dlg@trenerowa.karma...
>
>>> Kto konkretnie spodziewał się wyniku gorszego niż uzyskał JK
>>> i kto tym samym uważał, że JK nie ma szans na wygraną?
>>>
>>> Ja nie znam takich pisiorów, więc twierdzenie teraz iż wynik jest
>>> wspaniały wydaje mi się jakąś istotną oznaką chorej manipulacji
>>> dokonywanej albo wcześniej, albo obecnie.
>>
>> Ja znam takich bardzo dużo. Wszystko zależy od środowiska w którym się
>> obracasz.
>
> Nie muszę się obracać, aby widzieć i oceniać to co się działo w czasie
> kampanii w tv i w necie.
No ale sam piszesz "ja nie znam takich pisiorów". Więc ja Ci mówię, że ja
znam. Z blogów. BTW, skąd czerpiesz informacje o polityce, a jakich źródeł
nigdy/prawie nigdy nie czytasz bądź nie uznajesz za wiarygodne?
>> Jeśli porównywać te wyniki to owszem, ale już najnowsze sondaże dają
>> PISowi
>> 40% poparcia - jak nigdy dotąd.
>
> SondażE?
> Powaga?
>
> Znalazłem jeden taki:
> http://www.pis.org.pl/article.php?id=17470
>
> oraz szereg znacznie mniej optymistycznych.
>
> Sądząc po źródle oraz niepowtarzalnym wyniku, wydaje mi się, że
> ten sondaż należy traktować podobnie jak niektóre rewelacje GW.
Jakie masz konkretnie zarzuty? GFK Polonia, ok 1000 osób przebadanych.
> Mogę tylko powtórzyć: przywiązujesz do sondaży absurdalnie
> wielką wagę przy formułowaniu wniosków, co jest tym bardziej
> idiotyczne IMHO, że wyniki przez nie podawane nadzwyczaj chętnie
> oraz ostro negujesz.
Nie wiem co tu jest do rozumienia.
Przywiązuję do sondaży pewną wagę, zdając sobie sprawę, że najczęściej PIS
był w nich niedoszacowany o kilka %. Natomiast nakładając taką poprawkę
można sobie wyrobić zdanie o pewnym rozkładzie poparcia.
Masz z tym jakiś problem czy o co chodzi?
> BTW nie wyobrażam sobie jak sobie radzisz (oraz inne pisiory,
> bo to "normalne" w ich wypadku zjawisko) z niespójnością
> intelektualną, której z premedytacją ulegasz.
W czym Ty widzisz niespójność?
|