Data: 2010-07-18 22:38:08
Temat: Re: Kiedy PiS przyzna się do porażki w wyborach 2010?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
wiadomości news:1hoiypk2xn1mi$.dlg@trenerowa.karma...
>> Wg mojego odbioru _oczekiwałeś_ większego poparcia wyborców dla JK
>> niż to, które miał LK w 2005 roku.
>
> W ogóle nie odnosiłem się do wyniku LK. To Ty to robiłeś. Mi nie przyszło
> do głowy takie porównanie.
To, że byłeś nieświadomy o czym pisałeś nie przemawia na twoją korzyść.
>> Dawałeś temu wyraz w różnorodny sposób w swoich twierdzeniach
>> i dywagacjach.
>
> To znowu Twój odbiór.
Tak, z tym że to jest do sprawdzenia.
>> Po wyborach NAGLE zmieniłeś zdanie i wynik gorszy od oczekiwanego
>> uznajesz za sukces.
>
> Nie jest tak.
> Miałem nadzieję na cud, tak to nazwijmy. Ale ten wynik JK uważam i tak za
> dobry. Czy ja wiem czy to sukces? Sukcesem byłaby wygrana, na pewno. Ale
> jeśli miałbym popatrzeć trochę dalej niż dojutrkowo, to tego typu wynik
> morze być wymarzony dla opozycji w kontekście przyszłych wyborów
> parlamentarnych. Serio, tego nie widzisz?
Nie. :)
Nigdy wcześniej tego nie stwierdziłeś, że uznasz za sukces wynik
gwarantujący
praktycznie przegraną JK w II turze, ani nikt spośród deklarujących wiarę -
jak
to ująłeś - w cud.
Trudno zrozumieć aż taką woltę.
> I dlatego BK zyskuje taką ogromną przewagę w zakładach karnych? :)
> Jeśli tak popatrzeć nawet na naszą "korespondencję" to pewną
> nadpobudliwość, zapalczywość i agresję widać na pewno nie z mojej strony,
> men :)
Nie z twojej oczywizda, i nie z Mazurka w "wywiadach", i nie w tych
wszystkich,
którzy spienieni uważają PiS za nadzieję dla PL, lecz właśnie widać to
zwłaszcza
w tych, których odrzuca nadpobudliwość, zapalczywość i przejawy agresji,
w tym także ujawniane poprzez krętactwo, wszelkiego rodzaju manipulactwo,
czy przypisywanie innym własnych niskich cech.
Oczywizda. ;)
Ale nie o to mi chodziło, lecz o ten czynnik, który sprawia, że tkwienie
w takiej otwartości na wchodzenie w takie stany psycho-emocjonalne
i mentalne zwolennikom PiSu się opłaca niejako.
Przecież takie otwarcie to niemały ciężar i nieszbyt ciekawy koszt dla
psychiki ludzkiej.
Ten czynnik musi być w odbiorze ludzi tak czyniących niezwykle cenny,
skoro rujnują [pośrednio] swoje zdrowie poświęcając się dla gry na
jakgdyby "diabelskich zasadach", która nie jest dla ich zdrowia w dłuższej
perspektywie korzystna.
To musi być wiara, albo coś w rodzaju wiary w coś "oszałamiającego",
dla czego warto się dosłownie poświęcić.
Tak to odbieram.
--
CB
|