Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 244


« poprzedni wątek następny wątek »

121. Data: 2010-10-08 20:48:05

Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Veronika pisze:
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:i8ntv2$o3k$4@node1.news.atman.pl...
>
>> Nie uważam, żeby dla dziecka, które straciło mamę, zanim ją poznało byłaby
>> to aż taka trauma.
>
> Utrata mamy, której dziecko nie pamięta na pewno nie będzie traumą.
> Traumą może się dla dziecka okazać to, że istnieje śmierć.

Bez przesady. Myślę, że większa dziecku można zrobić krzywdę, izolując
je od świadomości, że śmierć jest czymś naturalnym.
Potem umiera babcia/dziadek i robi się hucpa, jak dziecku o tym po
pogrzebie powiedzieć.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


122. Data: 2010-10-08 20:48:16

Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: Paweł <z...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl> napisał w wiadomości
news:4caf8288$0$22792$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:i8ntv2$o3k$4@node1.news.atman.pl...
>
>> Nie uważam, żeby dla dziecka, które straciło mamę, zanim ją poznało
>> byłaby to aż taka trauma.
>
> Utrata mamy, której dziecko nie pamięta na pewno nie będzie traumą.
> Traumą może się dla dziecka okazać to, że istnieje śmierć.

Ale podobno, według psychologów, małe dzieci nie traktują jej tak jak
starsze dzieci czy dorośli.
(Choć to trochę trudno sobie wyobrazić dorosłemu).

Paff

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


123. Data: 2010-10-08 20:50:58

Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paweł pisze:
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:i8nv8p$o3k$7@node1.news.atman.pl...
>
> [...]
>> Myślę, przepraszam za szczerość, że taka postawa właśnie mierzi
>> niektóre osoby. Nie płaczesz w kącie, tylko normalnie funkcjonujesz.
>> Przypuszczam, że oczekiwania wobec Twojej żałoby były z założenia inne.
>> Wyłamujesz się z tych założeń i niektórzy sobie z tym nie radzą.
>> Cieszę się, że opieka nad Markiem Ci sprawia radość i że już teraz
>> planujesz, działasz.
>
> Ależ płaczę, ale właśnie w kącie, a nie przy dziecku czy podczas pisania
> na psp.
> Pod prysznicem, pod kołdrą, pod wiatr.

Dlatego jestem ostatnią osobą, która chciałaby mieć dostęp wbrew Tobie
do tego co Ty przeżywasz. To tylko i wyłącznie Twoja sprawa.


--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


124. Data: 2010-10-08 20:57:59

Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Veronika pisze:
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:i8o026$o3k$9@node1.news.atman.pl...
>
>> Bez przesady. Myślę, że większa dziecku można zrobić krzywdę, izolując je
>> od świadomości, że śmierć jest czymś naturalnym.
>
> No tak, piszesz o śmierci jak większość ludzi.
> "Śmierć jest czymś naturalnym. Ale mnie nie dotyczy. Ja nie umrę."

Piszę o dziadkach/babciach i innych bliskich osobach, a nie o mamie o tacie.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


125. Data: 2010-10-08 20:58:42

Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-10-08 22:48, Paweł pisze:
> Użytkownik "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl> napisał w
> wiadomości news:4caf8288$0$22792$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>> wiadomości news:i8ntv2$o3k$4@node1.news.atman.pl...
>>
>>> Nie uważam, żeby dla dziecka, które straciło mamę, zanim ją poznało
>>> byłaby to aż taka trauma.
>>
>> Utrata mamy, której dziecko nie pamięta na pewno nie będzie traumą.
>> Traumą może się dla dziecka okazać to, że istnieje śmierć.
>
> Ale podobno, według psychologów, małe dzieci nie traktują jej tak jak
> starsze dzieci czy dorośli.
> (Choć to trochę trudno sobie wyobrazić dorosłemu).

Mojej córce zmuszona byłam mówić o śmierci mniej więcej od trzeciego
roku życia, czyli od kiedy zaczęła chodzić do przedszkola i dowiedziała
się, że inne dzieci mają babcie, a ona przecież żadnej nie ma. Co roku
przy okazji Dnia Babci miałam obowiązkową powtórkę, bo im dziecko
starsze, tym więcej chce wiedzieć i inne pytania zadaje. To nie jest dla
niej żadna trauma. To rodzice zazwyczaj tragizują, bo nie potrafią o tym
rozmawiać i unikają takich rozmów. Bo to jest trudne i dziecko nie
rozumie, ale nie rozumie masy innych rzeczy, które do niego przecież i
tak mówimy. Uczą się chociażby słów, chociażby wiedzą jak nazwać ten
"brak" mamy - że umarła. A potem, z każdym rokiem życia, słowa nabierają
coraz wyraźniejszego znaczenia.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


126. Data: 2010-10-08 21:04:14

Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: Paweł <z...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:4caf85f8$0$20987$65785112@news.neostrada.pl...

[...]
> Mojej córce zmuszona byłam mówić o śmierci mniej więcej od trzeciego roku
> życia, czyli od kiedy zaczęła chodzić do przedszkola i dowiedziała się, że
> inne dzieci mają babcie, a ona przecież żadnej nie ma. Co roku przy okazji
> Dnia Babci miałam obowiązkową powtórkę, bo im dziecko starsze, tym więcej
> chce wiedzieć i inne pytania zadaje. To nie jest dla niej żadna trauma. To
> rodzice zazwyczaj tragizują, bo nie potrafią o tym rozmawiać i unikają
> takich rozmów. Bo to jest trudne i dziecko nie rozumie, ale nie rozumie
> masy innych rzeczy, które do niego przecież i tak mówimy. Uczą się
> chociażby słów, chociażby wiedzą jak nazwać ten "brak" mamy - że umarła. A
> potem, z każdym rokiem życia, słowa nabierają coraz wyraźniejszego
> znaczenia.

Dziękuję. Właśnie taka opowieść dużo mi daje.

Paweł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


127. Data: 2010-10-08 21:07:41

Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-10-08 23:48, Veronika pisze:

> Bo wkurza mnie ikselkowanie w wykonaniu innych psycholi grupowych.
> "Wiem wszystko najlepiej, mądrzę się w każdym wątku, bo znam się na
> wszystkim, produkuję jak najwięcej się da. No i wiem o innych nawet to,
> czego nie ma i czego sami o sobie nie wiedzą."

Wyobraź sobie, że gdyby nie Twoje biadolenie, to w ogóle bym się w tym
wątku prawdopodobnie nie odezwała. Ale jak się czyta takie
poradniczo-depresyjne teksty to trudno się powstrzymać.

I przepraszam Cię za jakieś osobiste insynuacje, miały charakter odwetu
za Twoją agresywną (również osobistą zresztą) odzywkę, nic więcej.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


128. Data: 2010-10-08 21:09:51

Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:
> W dniu 2010-10-08 22:48, Paweł pisze:
>> Użytkownik "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl> napisał w
>> wiadomości news:4caf8288$0$22792$65785112@news.neostrada.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>> wiadomości news:i8ntv2$o3k$4@node1.news.atman.pl...
>>>
>>>> Nie uważam, żeby dla dziecka, które straciło mamę, zanim ją poznało
>>>> byłaby to aż taka trauma.
>>>
>>> Utrata mamy, której dziecko nie pamięta na pewno nie będzie traumą.
>>> Traumą może się dla dziecka okazać to, że istnieje śmierć.
>>
>> Ale podobno, według psychologów, małe dzieci nie traktują jej tak jak
>> starsze dzieci czy dorośli.
>> (Choć to trochę trudno sobie wyobrazić dorosłemu).
>
> Mojej córce zmuszona byłam mówić o śmierci mniej więcej od trzeciego
> roku życia, czyli od kiedy zaczęła chodzić do przedszkola i dowiedziała
> się, że inne dzieci mają babcie, a ona przecież żadnej nie ma. Co roku
> przy okazji Dnia Babci miałam obowiązkową powtórkę, bo im dziecko
> starsze, tym więcej chce wiedzieć i inne pytania zadaje. To nie jest dla
> niej żadna trauma. To rodzice zazwyczaj tragizują, bo nie potrafią o tym
> rozmawiać i unikają takich rozmów. Bo to jest trudne i dziecko nie
> rozumie, ale nie rozumie masy innych rzeczy, które do niego przecież i
> tak mówimy. Uczą się chociażby słów, chociażby wiedzą jak nazwać ten
> "brak" mamy - że umarła. A potem, z każdym rokiem życia, słowa nabierają
> coraz wyraźniejszego znaczenia.

Mam uczulenie na ograniczanie dzieciom informacji o śmierci bliskich. TŻ
tak był wychowywany. Po co dziecku taka trauma. Nie wie nic o swoich
pradziadkach, na pogrzebie dziadka miał debiut, kiedy patrzył, jak się
chowa i żegna bliskich - dorosły facet.
Ja pamiętam dokładnie, kiedy umarł mój ukochany dziadek. Pamiętam dzień,
żal, tęsknotę, ceremonię pożegnania. Nie potrzebowałam do tego
psychologa, po prostu odszedł.


--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


129. Data: 2010-10-08 21:27:34

Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-10-08 23:09, Paulinka pisze:

> Mam uczulenie na ograniczanie dzieciom informacji o śmierci bliskich. TŻ
> tak był wychowywany. Po co dziecku taka trauma. Nie wie nic o swoich
> pradziadkach, na pogrzebie dziadka miał debiut, kiedy patrzył, jak się
> chowa i żegna bliskich - dorosły facet.
> Ja pamiętam dokładnie, kiedy umarł mój ukochany dziadek. Pamiętam dzień,
> żal, tęsknotę, ceremonię pożegnania. Nie potrzebowałam do tego
> psychologa, po prostu odszedł.

Ja bywałam w dzieciństwie na pogrzebach, ale pierwsza śmierć, którą tak
naprawdę odczułam, to była śmierć mojej mamy.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


130. Data: 2010-10-08 21:32:49

Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:
> W dniu 2010-10-08 23:09, Paulinka pisze:
>
>> Mam uczulenie na ograniczanie dzieciom informacji o śmierci bliskich. TŻ
>> tak był wychowywany. Po co dziecku taka trauma. Nie wie nic o swoich
>> pradziadkach, na pogrzebie dziadka miał debiut, kiedy patrzył, jak się
>> chowa i żegna bliskich - dorosły facet.
>> Ja pamiętam dokładnie, kiedy umarł mój ukochany dziadek. Pamiętam dzień,
>> żal, tęsknotę, ceremonię pożegnania. Nie potrzebowałam do tego
>> psychologa, po prostu odszedł.
>
> Ja bywałam w dzieciństwie na pogrzebach, ale pierwsza śmierć, którą tak
> naprawdę odczułam, to była śmierć mojej mamy.

Ewo dlatego właśnie IMO nie należy dzieci izolować od tego tematu, bo są
momenty takie jak Twój, kiedy cały świat ci się wali na głowę, ale już
coś wiesz. COŚ.


--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 25


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kiedy umrę...
DO WAS !!!
Będziecie zmuszane do badań ginekologicznych.
Coś nowego dla obrońców rodziców Róży
Co z nami jest nie tak, z perspektywy innych?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »