Data: 2001-04-17 19:25:35
Temat: Re: Klony - głupie pytanie
Od: <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Użytkownik "Jerzy" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:9b28je$gkb$1@sunsite.icm.edu.pl...
> > Użytkownik Krzysztof Marusiński <o...@t...jest.to> w wiadomości do grup
> > dyskusyjnych napisał:9b237k$7in$...@n...tpi.pl...
> > > Jeżeli są Twoją własnością to można :-)
> > Krzysztofie, Basi wcale nie chodziło o cięcie tylko o to jak?
>
> Jak zwykle Jrzy lepiej wie, co ja myślę:) I jak zwykle się myli.
>
> Rzecz w tym, że zastanawiam się nad posadzeniem niewielkiego klonika w
> ogrodzie. Ale nie może wyrosnąć na np. 6m, bo rodzina wyrzuci mnie z domu -
> stąd pytanie o cięcie formujące - obniżające. W tzw. literaturze piszą, że
> cięcie ułatwia rozwój rozmaitych patogenów - byłoby idiotyzmem sadzenie i
> przycinanie drogiego bądź co bądź klonu tylko po to, żeby się rozchorował.
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
> Klony jesionoliste dobrze znoszą cięcie. Wspomniałas coś o wysokiej cenie
więc zapewne chodzi o którąś z jego (szczepionych) odmian o barwnych lisciach.
Ze znanych mi odmian najsilniej rośnie A.negundo "Aureovariegatum" o lisciach
złoto-zielonych. Mam w ogrodzie okaz ponad 20-letni nigdy nie przycinany - ma
teraz ok. 5m. Równie silnie rosnący "Aureum" o złotych liściach, corocznie
cięty, 2,5m po ok. 10 latach. Najsłabiej rośnie najładniejszy chyba
A.negundo "Flamingo" - daje się utrzymać na wys. 1-2m.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|