Data: 2007-06-22 09:29:52
Temat: Re: Kobieca przyjazn - CLUE.
Od: "E." <e...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
i...@w...pl napisał(a):
> Poniewaz zadna z kobiet, bioracych udzial w dyskusji, nie zrozumiala,
> co mialam na mysli, mowiac o kobiecej przyjazni
Pojmujesz przyjaźń w inny sposób i tyle.
> 1) Masz wyjechac na polroczne stypendium za ocean. Maz zapracowany...
> Dom musi funkcjonowac.
> Czy poprosisz swa najlepsza przyjaciolke (stanu wolnego), aby sie na
> ten czas do Ciebie przeniosla i poprowadzila dom?
1. Nie szanuję darmozjadów, ludzi niezaradnych, bezwolnych i
odmóżdżonych, w związku z czym nie mogłabym się z nimi przyjaźnić.
2. Odrzucam całkowicie model kobiety pracującej i w pełni niańczącej
męża i dzieci, bo jestem zwolennikiem dzielenia prac w rodzinie. Z
"niewolnicami" też się nie przyjaźnię, bo uważam, że trzeba najpierw
szanować siebie a potem szanować innych.
3. Mogę wyjechać na stypendium z pełną świadomością, żę mój
nieodmóżdżony i niebezwolny mąż da sobie spokojnie radę sam. Jest wiele
żon marynarzy, które też są zapracowane i pół roku dają sobie radę sama.
4. Poproszę przyjaciółkę, by pomogła w sprawach z dziećmi, jeśli nie
będą miały opieki (delegacja męża itp).
5. Nie poproszę by się przeprowadziła, bo szanuję JEJ życie prywatne a
przyjaźń nie może być WYKORZYSTYWANIEM drugiego człowieka.
6. Nie mam kłopotu, by nocowała u mnie, kiedy jestem w delegacji czy
musze nagle wyjechać, bo sama korzystam ze służbowego mieszkania czasem
w towarzystwie cudzych mężów. One też nie mają problemów o jakich
piszesz, bo ufają swoim mężom.
7. Najważniejsze - jeśli mąż Cię zdradzi to przede wszystkim JEGO wina,
decyzja, wola. Przyjaciółka, koleżanka czy obca baba jest sprawą
drugorzędną.
>
> 2) Kupujesz mieszkanie. Czy sklonna jestes wpisac przyjaciolke jako
> wlascicielke (powiedzmy z powodu korzystniejszej kalkulacji
> podatkowej) - z zamiarem zmiany tej sytuacji za jakis czas?
1. Nie robię oszustw podatkowych.
2. NIe mam problemu z pożyczaniem pieniędzy nawet jeśli wiem, że na
zwrot poczekam aż "będzie zdolna mi oddać" (zakładam wtedy, że na
wieczne oddanie).
3. Ufam przyjaciółce, bo znam ją lat *dzieścia i WIEM jak się zachowa w
w trudnych sytuacjach.
4. Nie bawię się ludźmi wystawiając ich "na próby".
5. Przyjaciele to nie murzyni od roboty, której nie umiesz sama zrobić -
to ludzie mający własne życie, problemy, obowiązki. Ich rola to
wspierać, służyć radą, pomóc ale wciąż będą tylko częścią naszego życia
a nie jego centrum. To działa w obie strony.
E.
|