Data: 2008-01-14 13:02:51
Temat: Re: Koc "elektryczny"
Od: "Tomasz Murgrabia" <p...@m...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lila" <H...@H...Com> napisał w wiadomości
news:fmf9no$u1q$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Tomasz Murgrabia <p...@m...eu> napisał:
>> Tak, prany koc niedajboże skorodowane przewody, i jeszcze porządnie
>> nawilżyć
>> środkiem elektrostatycznym - to może od razu księdza?
>> Mam takie urządzenia bo sam wygrzewam korzonki, ale jeżeli coś się dzieje
>> z
>> kocem to wyrzucam nie chcę ryzykować utraty życia.
>> A może kocyk ma przebicie - i jak kobieta dotknie jakiegoś uziemnienia np
>> kaloryfer to pójdzie z dzieckiem do bozi?
>
> Daj spokój, to jest zwykły polarowy kocyk, który "kopie", bo sie
> elektryzuje. Nikt o zdrowych zmyslach nie kupowalby dla dziecka kocyka z
> przewodami.
> Ale IMO lepszy dla niemowlaka jest koc bawelniany.
A to sorry - rozpędziłęm się dalej niż widzę. :-)
Za dużo sobie nadinterpretowałem. :-/
Pozdrowienia
Tomek
|