Data: 2002-11-17 22:23:38
Temat: Re: Kochaj blizniego swego jak siebie samego
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dominik Gabryelewicz p...@N...gazeta.pl nie ukrywa, że...
|| A moze sie boisz ze nie jest?:)
Dominik, nie przeginaj. To człowiek jest omylny, nie Bóg. Jeśli masz Go
zamiar obrażać porzucaj się po pokoju, ale nie obrażaj przy okazji tych,
którzy tak przypadkowo w Niego wierzą. Możesz to dla nas zrobić?
|| Jakis argument stary, argument... Chyba ze jak dzieci w piaskownicy ma
byc...
Nikt Ci wierzyć nie każe. Ani nie zakazuje. Wiara to wiara i koniec.
Argumenty? Spójrz w niebo. Spójrz na swoje dłonie. Na kota. Na bliską Ci
osobę. Na kogoś, kto pomaga wstać choremu człowiekowi z chodnika. Argumenty?
Mam tam przyjść i zamienić wodę w twoim kranie w wino? A Ty zawyjesz
podniecony? "Stary", to już nie będzie wiara. To nie piaskownica.
--
dipsom_ania
Dzieci zaczynają w końcu myśleć, że Bóg jest kręgowcem w gazowym stanie
skupienia. - Einstein
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|