Data: 2001-07-11 13:18:02
Temat: Re: Komin - partacze.
Od: "Slawek" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Brak mi slow co do polskich robotnikow partaczy. Jak moga cos spierdolic to
>zrobia to w takich oczywistych przypadkach jak komin.
>Dlatego za wiekszosc robot w domu bierzemy sie sami.
To jest niestety czesty przypadek. Placisz i wydaje ci sie ze mozesz
oczekiwac chociaz zwyklej solidnosci a dostajesz gowno. Temat - rzeka.
Oto kolejna przestroga - historia z remontu mojego mieszkania. Zdecydowalem
sie na wymiane zwyklych drzwi na antywlamaniowe. Futryna nowych byla
nakladana na istniajaca futryne. Aby to zrobic facet musial wykonac kilka
naciec szlifierka katowa w istniejacej (metalowej) futrynie. Pozbawiony
wyobrazni czlowiek zrobil to tak, ze rozgrzane opilki po prostu powbijaly
sie w kafle na podlodze (bardzo twarde gresy!) w taki sposob, ze nie da sie
ich usunac. Gdy zazadalem obnizenia ceny za uszkodzone kafle (tylko za te)
stwierdzil, ze pewnie i tak nie bede ich wymienial. I co wy na to?
Odmowilem zaplacenia calej kwoty i ostatecznie wyszlo na moje, ale
bezczczelnosc goscia rozbila mnie zupelnie.
Pozdrawiam, Slawek
|