Data: 2001-09-04 19:45:55
Temat: Re: Komisja
Od: "Sylwi@" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...pl...
>
lwi@" napisał(a):
>
> > I tak oto nastał poniedziałek dnia 03 wrzesień 2001 roku
> >
> > Melduję swój powrót .....
>
> Czyli zmiany na lepsze :-)
> A jednak coś się robi, powolutku a jednak
Zmiany tak.....
napewno ...
i to napewno na lepsze ale jeszcze daleko żeby było dobrze.
Ale nie od razu Kraków zbudowano ... :-)))
> > mogą dzwonić ...... Pani się uśmiechnęła i pisała dalej... pytała o to
czy
> > pracuję w ZPCH :-))....
> > PKP jako ZPCH .... ale numer !!!
>
> Kawał roku byłby to :-))
To się nadaje do humoru zeszytów :-))
Dobrze, że mój Dyrektor nie czyta "inwalidów" :-)))))
A może czyta ....
((
ooo...... to ja już lepiej zamilknę :-)))
..
> > W tym momencie poinformowano mnie ustnie o przyznaniu umiarkownego
stopnia
> > niepełnosprawności .... na trwale.
>
> Moje gratulacje !!!
> Ale ... - czy tego można gratulować ??
Właśnie.....
to się nazywa szczęście w nieszczęściu ....
ale póki co cieszę się z życia i Wam proponuję to samo !!!!!!
> > Jako, że w tym odwolaniu jako powód niestawienia się podałam planowany
od
> > dawna wyjazd do Ustronia ...... Panie wyraziły zainteresowanie .......
> > Zapytały o wrażenia, zainteresowane były faktem czy byli przedstawicieli
> > PZG......i innymi.
> > Nie muszę chyba mówić, że ..... powiedziałam co wiedziałam :-)))
>
> I co pani na to ?
> Czy to jakoś komentowała ??
Komentować tego nie komentowala ale słuchała , brwi co jakiś czas unosiła i
szeptała :-)))
ciekawe, ciekawe....
Wskazywała mi jak mogę pokonać trudności z domofonem.....
np zainstalowanie lampki w przedpokoju ..... :-)))....
miałam ochotę się jej zapytać czy mi ten remoncik przeprowadzi.... no i czy ona też
lubi siedzieć w przedpokoju zamiast np w pokoju.... bo dla mnie ta lampka akurat
byłaby widoczna z innego miejsca ni przedpokój, szczególnie w dzień .... :-)))
Tak samo bym ją widziała jak słyszała ten
dz
wonek domofonu....:-)))
Ale w zamian tego uśmiechnęłam się kątem i powiedziałam, że w Ustroniu
miałam lepsze cacko w ręce .... sygnalizator, który mogę sobie wsadzić do
kieszeni . Zdziwiona była mocno... pytała jak to działa .... :-))
Jak z kolei ja zapytałam czy taki "wynalazek" będzie mógł być
dofinansowywany
lub czy będzie mogła być dofinansowywana produkcja to Pani nabrała wody w
usta....
Rozumiem, że ta Pani nie była kompetentna w tej sprawie ale skoro ona
była ciekawa i otrzymała odpowiedź ja też mogłam sobie spróbować otrzymać
odpowiedź a że jej nie otrzymałam to juz inna sprawa....
Pytała, kto w takim razie był organizatorem tego Zjazdu? Jak jej
powiedziałam że Niepełnosprawni Internauci..........
to już więcej pytań nie miala....:-))))
> >
> > Gdyby tak jeszcze kasy nie świeciły pustkami,
> > PFRON właściwie zainwestował swoje fundusze,
> > a człowiek dla człowieka starałby się nie być wilkiem,
> > byłoby ....... blisko ideału.
>
> Byłoby, ale nie jest.
> Nistety żyjemy w biednym kraju, no może nie biednym ale niezamożnym - i
nie stać
> nas na wszystko :-(
na wszystko to i w bogatym kraju nas długo nie będzie stać ale....
ale możemy sobie spróbować jakoś ułatwiać życie ...., prawda?
Materialne wartości nie są bez znaczenia, wiem...
Życie trzeba przeżyć godnie, przejśc przez nie z podniesionym czołem,
My jesteśmy niepełnosprawni i wiemy o tym i doświadczamy tego
a inni nie wiedzą o tym że są "niepełnosprawni" w innym sensie ...
To już lepiej bądźmy sobą..... :-))))
I to by było na tyle.... :-))
--
Do usłyszenia
Sylwia
e...@p...onet.pl
Gdy uda Cię Twoją rzeczywistość potraktowac jak marzenie,
to wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.
|