Data: 2010-02-01 21:39:37
Temat: Re: Komputer i decyzje
Od: tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
A był to 01-luty-10, gdy Maciej Woźniak wymamrotał:
> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
> news:zunb0r07njow$.dlg@trenerowa.karma...
>
>>> Jak poobserwujesz kogoś, kto gra z komputerem w jakąś
>>> grę, to się przekonasz. Moja mama np. regularnie wyzywa
>>> swojego komputerowego partnera do brydża, nie zwracając
>>> zupełnie uwagi na to, że on przecież wcale nie chciał
>>> licytować tak, jak licytował.
>>
>> no właśnie.
>> fundamentalna różnica - nie chce.
>
> Usiłowałem Ci to wytłumaczyć. Mama nie za bardzo wie,
> jak komputer działa, więc obciąża go winą. Czyli,
> przyznaje mu wolną wolę. Dlatego klnie.
błąd widzę w tym miejscu:
"nie wie jak działa -> obciąża go winą -> przyznaje mu wolną wolę".
wielokrotnie rzucałem flugi do komputera, wiedząc, że nie posiada on wolnej
woli.
ale co masz na myśli tutaj:
"I tak samo jest z Twoim widzeniem wolnej woli innych ludzi."
?
--
jeśli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?
|