Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Komputer i decyzje

Grupy

Szukaj w grupach

 

Komputer i decyzje

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 213


« poprzedni wątek następny wątek »

161. Data: 2010-02-02 08:31:25

Temat: Re: Komputer i decyzje
Od: "Reda rt" <p...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:y7oeqqjj4xf0.dlg@trenerowa.karma...

> a jak będzie z odróżnianiem zła od dobra?

A jak jest dzisiaj ?
Zwierzęta są uzywane instrumentalnie.
Jak nas ktoś kiedyś (np. maszyny) potraktują
instrumentalnie z powodu jakichś własnych
ideologii, skrojonych na swoje potrzeby to cóż ...
Nic nowego. Oczywiście nie będzie to sytuacja komfortowa.
Ale zwierzęta głos mają bardzo ograniczony.
W szczególności nie mają głosu w sprawach
podziału na dobro i zło. Moga jedynie liczyć
na współczucie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


162. Data: 2010-02-02 08:44:42

Temat: Re: Komputer i decyzje
Od: "Reda rt" <p...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "de Renal" <f...@g...com> napisał w wiadomości
news:64d6a1b0-99a2-4ed6-819c-7d1b259b9611@l26g2000yq
d.googlegroups.com...

Oki.
Ja powiem tak: nie do końca czujesz, co mówi Woźniak.
Żadne wariatkowo mu nie grozi. Inaczej wszyscy informatycy,
łącznie ze światowej sławy profesorami, którzy zajmują się sztuczną
inteligencją,
czy funkcjonują na pograniczu elektroniki, informatyki, biologii
molekularnej, inżynierii genetycznej, embriologii, medycyny - musieliby
kończyć w wariatkowie. A tymczasem konstruują coraz bardziej
zaawansowane protezy, które coraz lepiej dogadują się z biologicznymi
układami nerowymi. Ten proces będzie postępował.
Program-nie program - to działa.
Czy jak stopniowo wymienisz człowiekowi cały układ nerwowy na elektroniczny,
to straci on 'duszę' ? Tego dziś jeszcze nie jesteśmy w stanie badać i
oceniać
i jeszcze długo nie będziemy. Ale ...
Ale myślenie o maszynach jako o "bytach wykonujących jeden program"
staje się nieadekwatne do tego, co rzeczywiście maszyny robią. Jest już
zbyt duża różnorodność w tej kwestii.
Ująłbym to też tak: tam, gdzie istnieje 'efekt motyla', tam determinizm
staje się abstrakcją, nie rzeczywistością. W tym sensie determinizm nie
istnieje - nie jesteś w stanie przewidzieć reakcji i przyszłości złożonej
maszyny, która obserwuje latającego po łącze motyla. każdy jego unikalny
ruch wywołuje unikalne wrażenie, unikalną reakcję. To kwestia złożoności
obserwatora.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


163. Data: 2010-02-02 08:50:29

Temat: Re: Komputer i decyzje
Od: "Reda rt" <p...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Reda rt" <p...@o...eu> napisał w wiadomości
news:hk8olq$svq$1@news.onet.pl...

> maszyny, która obserwuje latającego po łącze motyla. każdy jego unikalny
Miało być 'po łące' ale w sumie przejęzyczenie dało niezły efekt.
Bo tak jest - ten obserwowany motyl w unikalny sposób lata po łączach
obserwującego go robota ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


164. Data: 2010-02-02 09:19:01

Temat: Re: Komputer i decyzje
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

de Renal pisze:

> Widzisz, Redart a szczególnie wątkodawca jest pod wpływem myśli, które
> negują człowieka istnienie, to jest obecna silna tendecja
> uniformizacji ludzi . Zobacz tylko człowiek może dokonać wyboru, bo
> obserwuje możliwości we własnej świadomości. W świecie
> deterministycznym wszystko skutkuje, czyli jak ciebie kopnę to
> podskoczysz. Nie widzą tego, że człowiek jest świadomy, czyli pierwszy
> krok do wykluczenia świadomości i następnie wolnej woli. Widzisz co
> się dzieje obecnie ze swiatem, jak człowiek i ww im znika, a taki
> przygłub R skrajnie stadny pisze ww, świadomość, jest nieważna.
> Widzisz? Naukowcy nieudawodniają, oni wykluczają, wypierają. Człowiek
> jak kompleks jest wypierany , bo jest problematyczny, nie mieści się w
> teorii i dochodzi do tego, że tak jak u wątkodawcy, systemy same
> upadają, u niego wogóle nie ma ludzi , wszystko dzieje się samo.
> Oczywiście można tłumaczyć, że te teorie zostały podważone , bo
> wykluczyli człowieka, a aby była kultura człowiek musi ją
> wypowiedzieć, jak również może ją obalić, gdyż tak naprawdę wszystko
> zaczyna się od człowieka, on jest podstawą, ale wątkodawca jako
> fanatyk ma tylko jedną prawdę= on nieistnieje= Widzisz fanatyzm?
> Skończy w wariatkowie, bo to myślenie jest niezrównoważone.
> Więc jak wyprzemy człowieka, to nawet może się zmieścić w komuterze, a
> co komputer ma ? Ma świat programu, czysty determinizm, bo sam swojego
> programu nie obali, bo nie ma świadomości i tym samym wolnej woli.
> Widzisz ? Jak wykluczysz człowieka to pasuje do komputera, świadczy to
> jednocześnie o osobach piszących. Rozumiesz?

Przyznam szczerze, że nie czytałam całej dyskusji, wpadłam tylko
przypadkowo na to pytanie trenera o rozróżnienie dobra i zła, więc nie
odniosę się do całości wątku. Jednak rozumiem to, o czym piszesz. I
skojarzyło mi się to też z ENderem poszukującym złotego środka dla
swoich związków. Takie parcie człowieka na zaprogramowanie wszystkiego
wynika chyba z coraz bardziej pogłębiającego się poczucia lęku w
ludziach, nie sądzisz? Są coraz bardziej wszędzie i coraz bardziej nigdzie.
To tak skrótowo, bo tylko na chwilkę wpadłam.

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


165. Data: 2010-02-02 09:56:44

Temat: Re: Komputer i decyzje
Od: "Robakks" <R...@i...eu> szukaj wiadomości tego autora

"Chiron" <e...@o...eu>
news:hk7j82$lta$1@news.onet.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:hk647i$9ul$1@inews.gazeta.pl...

> <ciach>

ciach :)

>> Pamiętam, gdy ktoś kiedyś napisał do mnie takie słowa jak Ty
>> do Maćka "nie zdałeś testu Turniga".
>> "Czego on ode mnie chce?" - pomyślałem wtedy i "Co ma piernik
>> do wiatraka?".
>> Dzisiaj, gdy moje poglądy już się skrystalizowały dokładnie WIEM
>> o co chodzi. Człowiek OSOBA żyje w 3 sWerach równocześnie:
>> świat słowa, świat uczuć i świat podniet seksualnych.

> Robakksie- dla mnie to tylko jedna z wielu klasyfikacji. Freudyści
> do dziś określają właściwie jako jedyną energię seksualną (popęd
> do śmierci, zaspokajania głodu, różnych przyjemności- to też ta energia). Można i
tak. To wszystko
> to tylko modele rzeczywistości. "Wszystko to energia"- to jakoś mnie najbardziej
podchodzi.

Piszesz o "duszy zwierzęcej" - wiesz o tym?
Gdybym ja miał odpowiedzieć na pytanie: w czym jestem podobny
do zwierząt - to wymieniłbym mniej więcej to samo co Ty powyżej.
Ale człowiek może zadać sobie pytanie: "czym różnię się od zwierząt
i co jest świadectwem mojego(!) człowieczeństwa".

> Jednak jeśli chodzi o test Turinga- to jednak nic tu nie mają do
> rzeczy mniej lub bardziej skrystalizowane poglądy- a tylko to, czy jesteśmy ludźmi.
Ludźmi- czyli-
> zmieniając trochę Twoją klasyfikiację- mamy ciało, emocje oraz ducha.

W teście Turinga chodzi wyłącznie o to, że TY jesteś sędzią i TY
na podstawie odpowiedzi na swoje teksty oceniasz, czy rozmawiasz
ze zwierzęciem, maszyną czy Człowiekiem:
zwierzętom brakuje logiki, maszynom brakuje uczuć.
Jeśli sam w sobie jesteś zwierzęciem i wypierasz logikę, to
Człowieka potraktujesz jak maszynę - nadając mu epitet.

>> Komputery nie mają ani uczuć ani popędów i chuci, lecz tych
>> zwierzących atawizmów nie widać w przestrzeni słowa - nie ma
>> więc co zaburzać logiki słowa i czystości przekazu informacyjnego, ale...
>> ale?
>> ale komputer może nauczyć się werbalnego szarpania za jaja
>> i nowomowy bez treści, bez sensu i pełnej samozaprzeczaeń,
>> powtarzając zasłyszane teksty typu "siem wczófam i przeżywam"
>> co dla zwierzątek emocjonalnych wczuwających się w słowo pisane
>> będzie "dowodem" że nie rozmawiają z maszyną lecz z podobnym
>> sobie ogniwem ewolucji. Czy komputer będzie rechotał świadomy,
>> że udało mu się ogłupić niemądrego? hehe
>> Będzie rechotał gdy będzie miał moduł rechotu.
>> Czujesz to Chironie jak maszyny zrobią Cię w konia, ani się
>> obejrzysz? ;D

> Dastin Hoffman opisywał, że jak uczył się do roli "Rain Man'a"- przychodził do
prawdziwego "Rain
> Man'a". Polubił go, chciał mu
> coś dać, nauczyć. Rain Man spytał, dlaczego- Hoffman mu to jakoś starał się
wytłumaczyć (co znaczy
> lubić, czuć sympatię, etc). Rain Man postanowił więc coś zrobić dla Hoffmana- i
nauczył się śmiać.
> W czym problem? Do tej pory nie uśmiechał się. Nie wiedział, po co to się robi.
Hoffman śmiał się
> często, starał się mu przekazać- po co. Rain Man wyuczył się więc tego- starając
się śmiać w
> momentach w których śmieli się inni- tak, jak to zapamiętał. Rozumiesz? Nie śmiał
się tak, jak
> inni- bo odczuwają taką chęć.

W produkcjach Hollywoodu -fabryki snów- trup się ściele gęsto
a krew leje się strumieniami. Żydowscy kreacjoniści pod płaszczykiem
"kina amerykańskiego", krzewią jedynie słuszne poglądy, projektują
wzorce osobowe i dyktują wykładnię. Zresztą zażydzanie kinematografii
to nie jest tylko specyfika amerykańska. Tzw. "polskie kino" także
tworzone jest przez ludzi o obywatelstwie polskim, ale pochodzenia
żydowskiego - co łatwo sprawdzić przyglądając się życiorysom słynnych
reżyserów czy producentów filmowych. Wiele z tych filmów jest
wzruszających i opartych na autentycznych wydarzeniach tak jak
przypadek Rain Mana, a opowiastki w stylu: "jak to pochodzący
z rodziny polskich Żydów aktor Dustin Hoffman - człowieka z autyzmem
uczy sztuki aktorskiej robienia grymasów wtedy gdy inni się uśmiechają."
- więc takie opowiastki nagłaśniane przez prożydowskie massmedia
przyczyniają się do krzewienia "kultury zachodu". To machina
propagandy, "poprawnego myślenia" i kreowania wizerunku.
Typowa inteligencka powierchowność oparta na pozorach.

> Nauczył się, kiedy i jak się śmiać. To przykre- ale nawet czegoś takiego nie da się
nauczyć
> robota.

Programy OCR potrafią znakomicie sobie radzić z rozpoznawaniem
pisma odręcznego, ucząc się na błędach. Te same programy
odpowiednio zmodyfikowane uczą się, kiedy tekst jest "śmieszny"
a kiedy "przygnębiający". Dla komputera to żaden problem, bo
porównuje sytuacje analogiczne, gdzie jedną z danych jest
"śmiech na sali" a drugą daną badany tekst. Pisząc: "nie da się
nauczyć robota" wyrażasz nieznajomość tematyki kognitywnej. :)

> Piszesz o przekazie informacyjnym- jako o czymś, co powinno być czyste, nie
zaburzone emocjami.
> Ale cóż to za przekaz? Owszem- mozna przekazać w ten sposób regułki matematyczne-
ale jak chcesz
> przekazać piękno kobiety widzianej oczyma zakochanego w niej mężczyzny?

Świat rozumu to sWera informacji docierającej do umysłu.
Informacja uświadomiona staje się wiadomością, a tą sWerą steruje
"głód wiedzy". Gdy człowiek chce się czegoś dowiedzieć to właśnie
operuje w tej sWerze m.in. przepis na zupę pomidorową, instrukcja
obsługi pilota do telewizora, encyklopedyczne znaczenie słów,
wydarzenia na Haiti, melodia mazurka Dąbrowskiego, wygląd
piramidy itd, itd, itd
Gdy człowiek chce się czego dowiedzieć konkretnie - to nie łączy
tej chęci z zaburzającymi świadomość opisami "piękna kobiety
widzianej oczyma zakochanego w niej mężczyzny", czy opisami
technik seksualnych Kamasutry, bo nie jest w tym momencie
głodny podniet emocjonalnych, czy seksualnych ale jest głodny
konkretnej WIEDZY
"Wiem, że chcę wiedzieć więcej niż wiem"
Czujesz ten świat mądrości? :-)

> Jak ja odbieram Twoje postępowanie? Dualnie. Jakbyś się jeszcze nie opowiedział. Z
jednej strony
> szarpiesz się za jaja
> i pieniaczysz- nie dopuszczając do świadomości nawet możliwości takiej, że
matematyka to
> abstrakcyjny wymysł ludzkiego intelektu- może nawet kwintesencja intelektu-
> ale_tylko_ułomnego_intelektu.
> Już w różny sposób definiowano pojęcia matematyczne- poprzez zmiany aksjomatów- w
zależności od
> potrzeb ludzkich, czyli od fizyki.

Niejednokrotnie to pisałem i powtórzę:
Świat fizyczny to matematyka liczb mianowanych. Tu nic się nie
zakłada i nie nazywa aksjomatami. Kilogramy, metry, sekundy, ilość
sztuk itd to wzorce wymiarów ustalone jako międzynarodowe jednostki
wymiarów świata fizycznego. To nie są aksjomaty lecz uzgodnienia.
To co Chironie nazwałeś matematyką abstrakcyjną już z samej
nazwy pokazuje, że nie jest matematyką prawdziwą. To urojenia.
Jeśli szarpię się z kimś za jaja - to właśnie z fanatykami, wierzącymi,
że matematyka samozaprzeczających się urojeń to matematyka jedyna.
Fanatycy tak są programowani, by nie przyjmować do wiadomości
dowodów, bo dla nich jedynym dowodem jest wyrocznia guru
i stadne maUpowanie teoretycznych mantr.

> Twoje podejście do pewnych pojęć pierwotnych też na mnie nie sprawia wrażenia
bardzo oryginalnego-
> pisałem Ci o czeskim matematyku, którego prace były kiedyś u nas popularyzowane. Z
jego matematyki
> wynikało, że 2 + 2 = 3,999 albo 4,00001. OK. Dla mnie w porządku. Dla mnie- w tym
wszystkim mieści
> się też
> Twoje pojmowanie aksjomatów. Tylko dlaczego tak o nie walczysz
> z każdym? Dlaczego wkładasz w to tyle energii? Co tak naprawdę Ci to robi?

To jest mój "test Turinga". Szukam w przestrzeni wirtualnej Człowieka
dla którego 2+2=4 bowiem takie nazwy myślący podmiot nadał
konkretnym ilościom i relacjom i konsekwentnie tych nazw się trzyma
znając desygnaty realne tych słów. To mowa do sWery umysłu:
prawd jednoznacznych i nieprzemijających z przestrzeni LOGOS.
"Do tej samej rzeki wstępujemy i nie wstępujemy - ci sami, a już
nie tacy sami." /Heraklit/
Wychodowane na zwierzęta narcystyczne osbniki konsumpcyjne
i fanatyczne stada wyznawców samozaprzeczającej się nowomowy
- nie są wstanie przebić się przez wprogramowane blokady, więc
nie zdają tego testu. Wiesz o tym? :)

> Na drugim biegunie jest Robakks, który pisze o tym, żeby ludzie się kochali, byli
dla siebie mili,
> uprzejmi, robi coś w tym kierunku - i jest w konflikcie z Robakksem-
antyalefitą:-).

To jest mowa do sWery emocjonalnej, która absolutnie nie wyklucza
wspomnianej sWery umysłu. Nie wyklucza lecz uzupełnia osobowość
Człowieka *homo konkretus rex*.
Jeśli sWerę umysłu przyrównamy do ręki lewej, a sWerę uczuć
przyrównamy do ręki prawej - to stwierdzenie, że lewa ręka jest w
konflikcie z prawą - to pean na cześć jedorękich kalek.
Decydujący jest "złoty środek", a więc harmonia.
Gdy myślę to myślę,
Gdy czuję to czuję,
Gdy uprawiam seks to uprawiam seks
Te sWery można łączyć gdy jest taka potrzeba i można rozdzielić
gdy jest taka potrzeba. Człowiek to potrafi.

>> . . .
>> Wiesz kiedy zdasz test Turniga?
>> Aby go zdać musisz w pierwszej kolejności zrozumieć różnicę
>> pomiędzy Człowiekiem a zwierzęciem, wszak komputer to
>> mechaniczny zwierz - ja wirus: niby nieżywy, a żywy programem. ;)

> Mam psa. On doskonale wie, kiedy jestem wesoły, kiedy smutny. Nawet nie musi mnie w
tym celu
> widzieć. Ba! Ja mogę być daleko.
> On wie. Robakksie- co Twój komputer wie o Tobie?:-)

Mój komuter wie kiedy coś piszę, bo moje notatki indeksuje
datą i godziną. Wie także co piszę, bo słowa utrwala na twardym
dysku. Wie kiedy ma wysłać mój post ma GD, bo informuję go o tym
naciskając klawisz 'Enter'. Ja nie wiem jak on to robi, bo nie znam
języka za pomocą którego porozumiewa się z innymi komputerami,
bowiem ten język jest poza moją kontrolą. On kontroluje mnie, a ja
kontroluję jego tylko częściowo. Jeśli urodzi się gdzieś w przestrzeni
wirtualnej taki program, który zawładnie moim komputerem - to będę
miał w domu szpiega, który donosi na mnie swojemu szefowi. ;)

>> Edward Robak* z Nowej Huty
>> ~>°<~
>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
>
> --
> Serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
>
>
> 1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów
> cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich sprośności lub specjalistycznych
bełkotów
> "fachowca", dla którego branżowe wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca
jest całą jego
> kulturą, kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to
znaleźć skarb.
> - Waldemar Łysiak

To test Turinga w wydaniu Łysiaka.
Ja szukam Człowieka obdarzonego umysłem, potrafiącego rozpoznać
3 sWery osobowości, a więc nie kaleki.
Łysiak szuka człowieka, który spełni jego wymogi "kultury".

> 2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości
> to tworzenie siebie
> Leopold Staff

hehe
Żeby tworzyć siebie to trzeba najpierw siebie poznać - drogi Poldku. :)
Robakks
*°"˝'´¨˘`˙?^:;~>¤<×÷-.,˛¸

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


166. Data: 2010-02-02 11:54:15

Temat: Re: Komputer i decyzje
Od: de Renal <f...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Reda rt napisał(a):
> U�ytkownik "Reda rt" <p...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
> news:hk8olq$svq$1@news.onet.pl...
>
> > maszyny, kt�ra obserwuje lataj�cego po ��cze motyla. ka�dy jego
unikalny
> Mia�o by� 'po ��ce' ale w sumie przej�zyczenie da�o niez�y efekt.
> Bo tak jest - ten obserwowany motyl w unikalny spos�b lata po ��czach
> obserwuj�cego go robota ;)

Pamiętasz psychiatrię w zssr karną, .......robicie podobne wrażenie do
tych psychiatrów. W taki sposób jak tutaj prezentujecie swoje pisanie
tworzą się systemu ucisku, ludzie zatracają osobowość i robią
wszystko, by w ramach teorii wykluczyć siebie i rzeczywistość, to
opętanie runie, bo to co bredzicie jest niezgodne z rzeczywistością,
ale na krzywdzie wielu ludzi.
Bo w momencie wykluczania człowieka w ramach fałszywej teorii wyklucza
się też na niego wrażliwość i nawet widać jak głąbokim jesteś idiotą,
gdyż w takich okolicznościach każde stworzenie jest nic nie warte i co
widzimy ? Jak tacy bez żadnej wrażliwości eksperymentują na
zwierzętach, trzeba z nimi walczyć o lepsze traktowanie zwierząt, bo
na nich coś istniejącego jest tylko kawałkiem mięsa. I doskonale wiem
co on pisze, pod względem psychologicznym, tylko ty jesteś
niedouczony. Już jest zaburzony.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


167. Data: 2010-02-02 12:05:27

Temat: Re: Komputer i decyzje
Od: de Renal <f...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


medea napisał(a):
> de Renal pisze:
>
> > Widzisz, Redart a szczeg�lnie w�tkodawca jest pod wp�ywem my�li, kt�re
> > neguj� cz�owieka istnienie, to jest obecna silna tendecja
> > uniformizacji ludzi . Zobacz tylko cz�owiek mo�e dokona� wyboru, bo
> > obserwuje mo�liwo�ci we w�asnej �wiadomo�ci. W �wiecie
> > deterministycznym wszystko skutkuje, czyli jak ciebie kopnďż˝ to
> > podskoczysz. Nie widz� tego, �e cz�owiek jest �wiadomy, czyli pierwszy
> > krok do wykluczenia �wiadomo�ci i nast�pnie wolnej woli. Widzisz co
> > si� dzieje obecnie ze swiatem, jak cz�owiek i ww im znika, a taki
> > przyg�ub R skrajnie stadny pisze ww, �wiadomo��, jest niewa�na.
> > Widzisz? Naukowcy nieudawodniaj�, oni wykluczaj�, wypieraj�. Cz�owiek
> > jak kompleks jest wypierany , bo jest problematyczny, nie mie�ci si� w
> > teorii i dochodzi do tego, �e tak jak u w�tkodawcy, systemy same
> > upadaj�, u niego wog�le nie ma ludzi , wszystko dzieje si� samo.
> > Oczywi�cie mo�na t�umaczy�, �e te teorie zosta�y podwa�one , bo
> > wykluczyli cz�owieka, a aby by�a kultura cz�owiek musi j�
> > wypowiedzie�, jak r�wnie� mo�e j� obali�, gdy� tak naprawd�
wszystko
> > zaczyna si� od cz�owieka, on jest podstaw�, ale w�tkodawca jako
> > fanatyk ma tylko jednďż˝ prawdďż˝= on nieistnieje= Widzisz fanatyzm?
> > Sko�czy w wariatkowie, bo to my�lenie jest niezr�wnowa�one.
> > Wi�c jak wyprzemy cz�owieka, to nawet mo�e si� zmie�ci� w komuterze,
a
> > co komputer ma ? Ma �wiat programu, czysty determinizm, bo sam swojego
> > programu nie obali, bo nie ma �wiadomo�ci i tym samym wolnej woli.
> > Widzisz ? Jak wykluczysz cz�owieka to pasuje do komputera, �wiadczy to
> > jednocze�nie o osobach pisz�cych. Rozumiesz?
>
> Przyznam szczerze, �e nie czyta�am ca�ej dyskusji, wpad�am tylko
> przypadkowo na to pytanie trenera o rozr�nienie dobra i z�a, wi�c nie
> odnios� si� do ca�o�ci w�tku. Jednak rozumiem to, o czym piszesz. I
> skojarzy�o mi si� to te� z ENderem poszukuj�cym z�otego �rodka dla
> swoich zwi�zk�w. Takie parcie cz�owieka na zaprogramowanie wszystkiego
> wynika chyba z coraz bardziej pog��biaj�cego si� poczucia l�ku w
> ludziach, nie s�dzisz? S� coraz bardziej wsz�dzie i coraz bardziej nigdzie.
> To tak skr�towo, bo tylko na chwilk� wpad�am.
>
> Pozdrawiam
> Ewa

To się bierze z osłabienia osobowości, z zaprzeczania sobie, nie
świeci się swoim życiem tylko jakimś porzyczonym ksieżycem, czyli tym
co wkodowano, wiesz tak jak przesłuchiwanemu robi się pranie mózgu i
wmawia się zupełnie coś innego w stosunku do tego co przeżywa, słaba
osobowość będzie w tym tkwiła.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


168. Data: 2010-02-02 12:08:02

Temat: Re: Komputer i decyzje
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Robakks wrote:
[...]
> W produkcjach Hollywoodu -fabryki snów- trup się ściele gęsto
> a krew leje się strumieniami. Żydowscy kreacjoniści pod płaszczykiem
> "kina amerykańskiego", krzewią jedynie słuszne poglądy, projektują
> wzorce osobowe i dyktują wykładnię. Zresztą zażydzanie kinematografii
> to nie jest tylko specyfika amerykańska. Tzw. "polskie kino" także
> tworzone jest przez ludzi o obywatelstwie polskim, ale pochodzenia
> żydowskiego - co łatwo sprawdzić przyglądając się życiorysom słynnych
> reżyserów czy producentów filmowych. Wiele z tych filmów jest
> wzruszających i opartych na autentycznych wydarzeniach tak jak
> przypadek Rain Mana, a opowiastki w stylu: "jak to pochodzący
> z rodziny polskich Żydów aktor Dustin Hoffman - człowieka z autyzmem
> uczy sztuki aktorskiej robienia grymasów wtedy gdy inni się
> uśmiechają." - więc takie opowiastki nagłaśniane przez prożydowskie
> massmedia przyczyniają się do krzewienia "kultury zachodu". To machina
> propagandy, "poprawnego myślenia" i kreowania wizerunku.
> Typowa inteligencka powierchowność oparta na pozorach.

Przeczytałem ten fragment i tak sobie pomyślałem niewinnie, że przedtawiony
tu Twój pogląd jest adekwatnie służący jakiejś propagandzie. Tym razem dla
ugruntowania tezy o zażydzaniu światowej kultury. Takst wart poglądów
Prawuska.


[...]

--
pozdrawiam
michał



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


169. Data: 2010-02-02 12:17:44

Temat: Re: Komputer i decyzje
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea wrote:
>> a jak będzie z odróżnianiem zła od dobra?

> No przecież to już nie będzie w ogóle istotne. :/

A czy można definiować jedno i drugie, skoro głównym rozróżnikiem jest
skutek w wymiarze czasowym lub adresowym.
Inaczej mówiąc to samo działanie może byc dobrem dla nas jutro, a złem
dzisiaj. Zło dla jednostki może być zbawieniem dla zbiorowości. Itd... :)

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


170. Data: 2010-02-02 12:27:59

Temat: Re: Komputer i decyzje
Od: "Robakks" <R...@i...eu> szukaj wiadomości tego autora

"michal" <6...@g...pl>
news:hk94kq$43i$1@inews.gazeta.pl...
> Robakks wrote:

> [...]
>> W produkcjach Hollywoodu -fabryki snów- trup się ściele gęsto
>> a krew leje się strumieniami. Żydowscy kreacjoniści pod płaszczykiem
>> "kina amerykańskiego", krzewią jedynie słuszne poglądy, projektują
>> wzorce osobowe i dyktują wykładnię. Zresztą zażydzanie kinematografii
>> to nie jest tylko specyfika amerykańska. Tzw. "polskie kino" także
>> tworzone jest przez ludzi o obywatelstwie polskim, ale pochodzenia
>> żydowskiego - co łatwo sprawdzić przyglądając się życiorysom słynnych
>> reżyserów czy producentów filmowych. Wiele z tych filmów jest
>> wzruszających i opartych na autentycznych wydarzeniach tak jak
>> przypadek Rain Mana, a opowiastki w stylu: "jak to pochodzący
>> z rodziny polskich Żydów aktor Dustin Hoffman - człowieka z autyzmem
>> uczy sztuki aktorskiej robienia grymasów wtedy gdy inni się
>> uśmiechają." - więc takie opowiastki nagłaśniane przez prożydowskie
>> massmedia przyczyniają się do krzewienia "kultury zachodu". To machina
>> propagandy, "poprawnego myślenia" i kreowania wizerunku.
>> Typowa inteligencka powierchowność oparta na pozorach.

> Przeczytałem ten fragment i tak sobie pomyślałem niewinnie, że przedtawiony
> tu Twój pogląd jest adekwatnie służący jakiejś propagandzie. Tym razem dla
> ugruntowania tezy o zażydzaniu światowej kultury. Takst wart poglądów
> Prawuska.
>
>
> [...]
>
> --
> pozdrawiam
> michał

Witaj michałku - dawno Cię nie było pod tym nickiem ;)
Zażydzanie świata jest faktem bezspornym - trudno się więc dziwić,
że obserwatorzy, którzy patrzą na świat obiektywny - widzą to samo.
To nie są tylko poglądy Prawuska, czy moje ale m.in. AW-uni,
cebeneta i wielu innych osób nie bojących się "prawdy pod latarnią".
Pozostałe osoby patrzą z szeroko zamkniętymi oczyma, a więc
tak patrzą, żeby nic nie zobaczyć i udawać, że skoro nic nie widzą
to nic nie ma. Sprzyjają temu mantry:
"wiem, że nic nie wiem"
"nie ma świata obiektywnego"
"nie o to chodzi by złapać króliczka"
"Alef0 + Alef0 = Alef0"
"żadnych uzgodnień i żadnych wniosków!" itd
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 22


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zrobią z wami porzadek
Posłanka prosi: Pozwólcie nam umrzeć
Kto tu jest kim? "KIM"...?
Psy... - hol - ogia
Jak się to nazywa?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »