Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Vesemir" <v...@k...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Konflikt
Date: Fri, 8 Aug 2003 16:43:15 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 50
Message-ID: <bh0d9i$e51$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <bh0cob$in7$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: nat20.wsm.wielun.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1060354162 14497 80.48.52.20 (8 Aug 2003 14:49:22 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 8 Aug 2003 14:49:22 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:219136
Ukryj nagłówki
Ja z bratem tez sie kiedys klocilem, teraz komp jest czasem strasznie
samotny :)
Rozwiazanie: zegar szachowy nma ktorym wybijalismy czas zeby bylo
rowniosienko :)
Ogolnie idzie sie dogadac, u mnie w akademiku byo nas osmiu do jednego
kompa, a wszsytko rozwiazywalismy zwyklym prosze. A jesli komus zalezalo
ustepowalismy. To bylo najbadziej kulturalne zjawisko jakie widzialem. Zero
spięć na tym punkcie!
Wszyscy potrafili wyważyć czy wazneijszy jest on sam czy też racja kolegi i
ustąpić, wierząc że później, gdy zjawi sie sprawa powazniejsza, to i on może
liczyć na wzajemność.
Wiem :) Wiem :) Niemożliwe... Ale to była dwupokojowa komuna ze wspólnotą
żarcia, wody i fajek :) jak byś się kłócił to wspólnota by cię zniszczyła :)
Ves
Użytkownik "Ana" <a...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bh0cob$in7$1@inews.gazeta.pl...
> Nas jest troje, a komputer jeden. Nieszczęście na tym polega, że go
wszyscy
> kochamy, choć z bardzo różnych względów i różną miłością. Właściwie jest
dla
> nas wszystkim: maszyną do pisania, archiwum prasy, lektorem języków, kinem
i
> Bóg raczy domyślać się czym.
> Toteż toczymy odwieczne boje: ile, kto i kiedy zasiądzie przed monitorem.
Ten
> ma BBC, ten wolną chwilę, komuś pilno na chat, a tu go już wyrzucają, bo
pora
> spać, żeby rano wstać przytomnie do pracy.
> Wczoraj odtańczyliśmy istny taniec z szablami. Dobrze, że ocalał komp.
> Rozważaliśmy, gdy opadliśmy już z zapałów bojowych i sił, może by kupić
> drugi? Ba, ale gdzie go wstawić? Na łóżku, na kuchennym stole? Nie ma
> możliwości i koniec.
> Troje dorosłych ludzi codziennie na nowo rozwiązuje węzeł gordyjski, jak
> korzystać z komputera, żeby wszyscy, jeśli nie byli zadowoleni, to chociaż
> znosili z pokorą ograniczenia w dostępie do kompa. Sytuacja ulegnie
poprawie,
> gdy skończą się wakacje i w komplecie rozejdziemy się do pracy albo na
> uczelnię, o ile do tej pory się nie pozabijamy. A taka możliwość,
przeczuwam,
> jest już blisko. Realnie istnieje.
> Jak to rozwiązać? Pomóżcie!
> Ana
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
|