Data: 2008-02-16 14:09:34
Temat: Re: Kontrolowany sen
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
marcin; <fp6dbu$44o$1@news.onet.pl> :
>
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:fp622b$de6$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > Wedle teorii, że sny są odzwierciedleniem problemów nierozwiązanych w
> > realu, każdy sen jest "kierowany" - to tylko brak akceptacji własnej
> > natury/jej zafałszowanie przez świadomość powoduje, że patrząc na swój
> > obraz we śnie mówi się "nieeee, to nie ja"/"nieee, to nie moje
> > problemy". :) Jak ktoś jest "pogodzony" z własną naturą/nie ma zbyt
> > "zafałszowanego" ego, to identyfikuje się post factum z własnymi snami
> > == kierowanie snem.
>
> Nie chciałem tutaj wnikać w to 'jak działa' kontrolowany sen bo
> interpretacji będzie tyle co osób biorących udział w dyskusji.
> I w istocie chodzi mi o wasze osobiste doświadczenia z tym hmm... 'czymś' :)
> Umówmy się, że jest to po prostu 'odmienny stan świadomości', w którym
> doświadczamy swoje wnętrze tak jakby było ono w czymś spoza nas i dzięki
> temu możemy się do niektórych spraw odnieść obiektywnie.
Nie nie nie - ta sama maszyneria zawiaduje zachowaniami w śnie co i "na
jawie". :) "Odmienny stan świadomości" nie mają tu nic do rzeczy. Co
najwyżej fakt, że osoba dostrzegająca "niezwykłość" swoich świadomych
snów jest wycofana w życiu, gra role narzucone przez innych, nie jest w
stanie ryzykować swoim zachowaniem swojej oceny/samooceny i próbować
nowych zachowań bez upewnienia się "co otoczenie na to".
Pozdrawia ten, co zrobił striptiz dla dwóch panien, a który kiedyś
zrezygnował z niego, bo jego eks arbitralnie stwierdziła, że striptiz
kończy się "lodami" i w związku z tym jest passe. :)
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
|