Data: 2006-11-02 14:09:25
Temat: Re: Korwin ma znów (połowiczną) rację
Od: "Engine" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> prostu bardziej skurwieni, niż o sobie sądzą. Też pierwsze, co mi przyszło
> do głowy, to: co do cholery robiły " w tym czasie" dziewczynki z klasy Ani?
> Nie wierzę, że w standardowej klasie wszystkie są mniejsze i słabsze od
> grupy gnojków, którzy są silni jedynie w kupie. Jakimi będą matkami, co
> przekażą swoim dzieciom?
A mnie ciekawi, co dokładnie robili z Anią okrutni chłopcy. Słyszałem, że
obnażali jej części ciała i symulowali stosunek, nagrywając to na komórę. A
może w realu nie wyglądało to aż tak tragicznie, żeby w ogóle ktoś czuł się
zobowiązany do interweniowania? Jak sobie przypominam, co wyrabialiśmy w
szkole z górą 25 lat temu (sic! - wtedy rzekomo nie było tyle "przemocy"...) z
moimi kolegami, to szczerze wyznam - głównie tej komórki do nagrywania filmów
brakowało. I jakoś bez samobójstw, mało tego - żadnej afery. Żadnego terroru
też nie było - wszyscy obserwujący pokładali się ze śmiechu. Podejrzewam, że w
tym przypadku mogło być podobnie... Mało to razy siłą majtki w szkole
ściągnęli temu czy tamtej? Pamiętam, jak ja obrywałem - wszystko w ramach
klasowych "żartów". Bywało, że czułem się upokorzony jak cholera, płakałem,
nie mogłem spać. Ale jakoś się zawsze człowiek w końcu odegrał. Na tym rzecz
polega - nie dać się zwariować.
Dzieci bywają okrutne, bezmyślne, potrafią też łatwo przekraczać granice - to
prawda. Hmmm... Dla mnie głównym problemem jest jednak to, że ta dziewczyna
popełniła samobójstwo. To jest - niestety - co najmniej równie godne
potępienia, jak postępowanie jej kolegów. Nie można tego gloryfikować, jak się
stało, bo za chwilę namnoży się psychopatów zabijających się z byle powodu, bo
ich koledzy przezywają albo coś tam. Ostatnio przeczytałem zresztą, że to samo
mówi pani dyrektor liceum, w którym wydarzył się ten wypadek. Myślę, że to
niegłupia babka, rozumie to znacznie lepiej niż brukowce i politycy
potrzebujący napędu do kampanii samorządowej... Ale oczywiście uchodzi za
jakąś raszplę, a pewnie i mi się dostanie ;)
E.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|