Data: 2006-11-04 02:03:39
Temat: Re: Korwin ma znów (połowiczną) rację
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hania " napisał w wiadomości
> z Twego postu Kochany nic innego nie wynika, tylko, ze nie da się nic
> zrobi,
> że zachowania takie są zawsze i wszedzie spotykane, a ofiary maltretowań
> niech się martwią same o siebie, może jakiś prozac zażyją, albo zaczną
> chadzać na box.
Tym się różnimy, że dla Ciebie nie ulega wątpliwiości, iż bezpośrednią
przyczyną samobójstwa Ani jest to ostatnie zdarzenie w szkole. Ja mam
wątpliwości. I uważam, że każdy rozsądny człowiek, nie powinien wydawać
opini o winie tych dzieciaków (bo to są do cholery dzieci!). Trzeba najpierw
tę zależność wnikliwie zbadać. I orzec, czy taka zależność w stu procentach
zachodzi. A to jest proces rozciągnięty w czasie. To samo dotyczy
odpowiedzialnych za to, co się w szkole dzieje, nauczycieli.
> A, wynika jeszcze, ze "sprawę nalezy zbadać". No i tyle.
A Ty uważasz, że nie należy badać?
pozdrawiam
michał
|