Data: 2011-02-11 12:42:08
Temat: Re: Koszt oświetlenia klatek.
Od: "kogutek" <s...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
jagr <j...@W...fm> napisał(a):
> Użytkownik "kogutek" <s...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:ij1qos$62f$1@inews.gazeta.pl...
> > Świetlówka bez elektroniki przepali się. W takich jest dławik. Stabilizuje
> > tylko prąd przemienny. Przy stałym ma małą rezystancję i popłynie za duży
> > prąd
> > przez żarniki. Świetłówki kompaktowe z elektroniką chyba nie zadziałają.
> > Ze
> > względu na koszt układ jest bardzo uproszczony i przy tak dużym obniżeniu
> > napięcia mogą nie zaskoczyć. Zarówka diodowa jak diody zasilane są ze
> > żródła
> > prądowego będzie działać normalnie. Ale jak tam tylko opornik do
> > zmniejszenia
> > prądu wsadzili to będzie świeciła bardzo słabo, prawie wcale.
>
> W przypadku zastosowania diody będziemy mieli do czynienia z prądem
> zmiennym, ale nie przemiennym. Będzie on tętniący, a nie stały.
> Nie wiadomo, jak zareaguje licznik. Zależy, jaka jest jego budowa (tego
> elektronicznego). Czy działa na prąd chwilowy, średni, czy skuteczny.
> A żarówki ciut tętnią. Rodzice mieli taki "ściemniacz" w pokoju właśnie
> w postaci diody, gdzie stale przebywali.
> Mnie to migotanie denerwowało, a im nie przeszkadzało.
>
>
Mechaniczny licznik nie będzie liczył jak doda bęzdie przed nim a nie za nim.
Elektroniczny policzy w takiej sytuacji.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|