Data: 2003-07-31 17:04:57
Temat: Re: Krótka analiza przypadku złośliwego ---> Re: Co to jest CZAS ?
Od: "o_la" <o...@b...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R"
>
> > Wiesz, szkoda mi Ciebie,
> > naprawde szczerze, autentycznie Ci wspolczuje.
>
> kłamiesz
Targaly mna mieszane uczucia, jakis niewielki, bardzo niewielki sentyment,
wdziecznosc gdzies tam w glebi mej duszy tkwi, fakt gore wzielo oburzenie
potraktowania mnie, jako narzedzia w jakichs rozgrywkach, ktorych zupelnie
nie rozumiem i nie chce.
>
> > Nie mam najmniejszej
> > ochoty brac udzialu w Twoim tancu sw. Wita i badz tak uprzejmy i
> wykresl
> > mnie ze swojego rejestru wilko(lako)w.
>
> nic sie nie dzieje bez przyczyny.
> myslisz, ze możesz wysiąśc z karuzeli, kiedy jest w ruchu?
:-) Myslalam o tym, dlaczego spotkalo mnie wlasnie takie
doswiadczenie, czym przyciagnelam Alfreda, do czego jest mi to potrzebne? Na
szybko znalazlam kilka powodow, byc moze sa i inne ;-) Podobnie pomyslalam
po pierwszym poscie, w ktorym sie zalil, ze przez o_le zasmiecila mu sie
skrzynka... co dla niego bylo koronnym dowodem i powodem, aby umiescic mnie
na liscie 'winnych'.
>
> a jesli w kims budzi inne odczucia?
> dlaczego precz?
> a dyskusja?
Alfred nie pisze tylko o swoich uczuciach, on robi cos jeszcze, a ja nie
wyrazam zgody na manipulowanie moimi. Tego dotyczylo 'precz'
>
> zatem wskazujesz nam, ze logika umarła?
Czasami wieksza wartosc ma co innego, niz logika. Brak rownowagi to tez nie
najlepszy pomysl.
>
> grasz nie fair.
> przytaczas argumenty nieweryfikowalne - prywatna korespondencję.
Weryfikowalne przez All'a, bo wie o czym pisze i to on czuje sie mocno
zraniony moim brakiem zachwytu nad dekalogiem zawartym w liscie powitalnym.
> równie dobrze ja mogę napisać, że w liście do mnie
> błagałaś mnie o zawiązanie koalicji antyetatowej.
Mozesz. Tylko zawsze jest jakis powod. Moj jest jasno przedstawiony (tak
mysle), to niechec to pouczania mnie na dzien dobry, co jest cacy, a co be.
W realu tez mowie 'dziekuje' tym, ktorzy wiedza lepiej ode mnie, co jest dla
mnie dobre, co jest mi potrzebne do szczescia, czy weryfikuje ich
oczekiwania z moimi potrzebami i bez zalu ponosze konsekwencje wlasnych
wyborow, nawet jesli pozornie cos trace, to zyskuje szacunek dla siebie.
>
> to nie jest proste.
Przepraszam, ale co nie jest proste? Moje wyjasnienie, ze nie mam nic
wspolnego z jakims automatem, czy adminami hogi.pl, ze ja to ja, a nie
krewna czy znajoma KsRobaka, ktora celowo, zlosliwie zasmieca skrzynke. Ty
masz prawo w to watpic, All rowniez, ale przed publicznym postawieniem
oskarzenia powinien, to sprawdzic, a nie dopiero teraz zapewniac, ze to
wyjasni. Teraz to juz za pozno, skrzywdzil niewinnego (w tym zakresie, bo o
innych sie nie wypowiadam, choc w moim odczuciu jest wielkie
prawdopodopbienstwo) czlowieka.
>
> dałas upust. i co?
> w moich oczach to ty straciłas.
> wiem - moje może nie ważne.
Wazne. Dziekuje Ci za uczciwosc.
>
> wiem na pewno - lubię monolity, a nie znosze krzykaczy.
Moze poznosisz, a przynajmniej zrozumiesz. Przerobiles juz te lekcje, czy
jeszcze przed Toba?
Kazde wlasne doswiadczenie jest wazne, bo czegos nas uczy, chocby
zrozumienia w przyszlosci czlowieka, ktory znalazl sie w takiej samej lub
podobnej sytuacji, jak my niegdys i zamiast rzucic w owczym pedzie kamieniem
zachowamy chociazby spokoj.
pozdrawiam :-)
o_la
|