Data: 2003-07-31 17:04:54
Temat: Re: Krótka analiza przypadku złośliwego ---> Re: Co to jest CZAS ?
Od: "o_la" <o...@b...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast"
>
> Niektórzy się ucieszą bez wątpienia.
Czy to nie jest mierzenie innych swoja miarka?
>
> Jak na "postronną osobę", która jedynie przypadkiem znalazła się
> w podejrzanym kręgu - ziejesz sporą dawką zgodnych paskudztw.
Po pierwsze to nie wierze w przypadki. Ktos powiedzial, ze przypadek to
jedno z imion boga. Takze dziekuje za ten przypadek, choc za bardzo jeszcze
nie wiem, co ma wniesc w moje zycie. Napewno bedzie to cos korzystnego dla
mnie, co do tego nie mam watpliwosci.
Po drugie, to czy idac ulica i widzac kamieniowanego czlowieka mam sie
przylaczyc, albo pozwolic, aby uzyto mnie, jako kamienia?
>
>
> OK. Każdy buduje własne opinie. Jeśli jednak jesteś rzeczywiście, jak
mówisz
> "poranną mgłą", oraz skoro otwarcie przyznajesz się do swej sympatii
> do ksRobaka (szwagier? mężulek? Nieważne kto - ważne że sympatia!)
A dlaczego nie? To zabronione? Przez kogo? I w jakim celu?
Wyroslam juz z zabaw w 'twoj wrog moim wrogiem', a moje autorytety juz dawno
zniknely w utylizatorze.
> - idź własną drogą.
Ide. Po co mnie sciagasz na swoja? Spytales, czy mam ochote?
I prezentuj się jak najczęściej. Jesteś chyba eksponatem
> o wiele bardziej interesującym i dynamicznym, niż kiedykolwiek Dorrit!
No, zapomnialam kiedys o czyms. Wykorzystam okazje, jesli pozwolisz ;-)
Dziekuje Ci Alfredzie za bardzo skuteczne unieszkodliwienie Dorrit w moich
oczach.
>
> Jako - jak twierdzisz - "poranna mgła" zmusiłaś mnie do skorzystania
> z googli i pierwsze na co trafiłem to grupa pl.soc.religia z wątkiem
>
> "Naginacze na psr !!! tzn. Mr. All i Poranna Mgła"
>
> Ponieważ nigdy nie interesowałem się wskazaną grupą ani też błądzeniem w
sieci,
> poczułem się przez chwilę dość dziwnie. Domyślam się, że i na tym polu
mogą się
> dziać dziwaczne powikłania rozumienia zdarzeń.
Tak, tak, oj dzialo sie dzialo :-) Nie podejrzewam Cie tu o zle intencje, bo
watek byl dlugi, nudny i zdaje sie zostal posztakowany, ale istotne (dla
Ciebie :-)) jest zakonczenie. Otoz autor tego watku, skadinad byly UGD psp,
ktory bez mej zgody wciagnal mnie na tamta grupe, mial odwage (czy to nie
uczciwosc?) przyznac sie do pomylki, niezrozumienia i przeprosin przede
wszystkim mr.all'a, ja bylam tylko ta ostatnia kropla, ktora przepelnila
kielich goryczy (niezrozumienia) i nie chciala sie nawrocic na jedynie
sluszna wiare, bo juz zasmakowala w wolnosci. To wszystko masz w archiwum,
jesli az tak bardzo Cie interesuje.
> Nie interesuje mnie wyjaśnianie tego rodzaju dziwolągów.
Gdybys zdjal swoja przylbice Rycerzu, uwolnil ten zaduch panujacy pod nia,
to zauwazylbys, ze wszystko jest w ruchu, a jakie piekne :-)
>
> Kto lubi bełkot - niech bełkocze. Kto ma zamiłowanie do prawdy - znajdzie
ją.
> Komu jest to obojętne - niech błądzi w malinach.
Dlaczego chcesz mi narzucic, co jest belkotem, prawda, czy bladzeniem?
>
>
> Można się zastanawiać o czym świadczy i skąd pochodzi wrogość wobec
serwisu
> www grupy - odpowiedź zostawiam grupowiczom i tym, którzy serwis budują.
> A byli i są to w całości użytkownicy tej grupy. Poniekąd więc obrażani są
wszyscy.
Czytalam juz Twoj nastepny post, wiec daruje sobie komentarz do tego, ale
zastanawia mnie, skad w Tobie taka potrzeba opierania sie na innych, w tym
przypadku usilujesz jeszcze ich utytlac czyms, co jest tylko w Twojej
glowie.
>
>
> Dzięki pięknie za laurkę - od serca ;))). Masz tupet.
Miewam.
>
> Co do "stresu i bólu" - w tym przypadku jest mi dziwnie daleko,
Oby tak bylo :-)
> a więc zapewne nie ma dla mnie ratunku ;)))).
Nic mi do tego.
> Ale tak to jest, jak ma się świadomość patrzenia na podskakujące
> na rozgrzanej patelni robactwo - jakby nie było -
> z jednej półki.
Przyznasz jednak, ze bardzo lubisz te swoje robaczki (mieszkajace w Twojej
glowie), co rusz je wspominasz, zasilasz swoja uwaga/energia, a one rosna,
jak na drozdzach. Za bardzo sie do nich przywiazales, aby sie ich pozbyc?
;-)
ps/ przepraszam za poprzedni post...
o_la
|