Data: 2008-03-30 10:52:05
Temat: Re: Krótkowzroczność - pytanie do OKULISTÓW - jak lepiej ? :)
Od: "Anka Trojnar" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>> Mam w domu słabsze okulary, ale np. praca na komputerze w nich mnie
>> denerwuje (zarabiam stukaniem w klawiaturę głównie, jestem tłumaczem),
>
> Jakiego języka?
DE. Ale rodzaj języka raczej nie ma wpływu na wadę ;-)
>
>> bo kiedy patrzę w dół na klawiaturę (czasem jeszcze na nią zerkam;), to
>> nie widzę jej wyraźnie.
>
> Literki na ekranie to nie jest bliża. Tu chyba trzeba używać tych do dali.
Chyba zaczynasz czytać między wersami ;-) Przecież nie napisałam, że na
ekranie, tylko na klawiaturze są one niewyraźne - a to dlatego, że patrząc w
dół w okularach nie mam żadnej korekcji, bo soczewka korekcyjna okularów nie
otacza mojego oka półkulą ;-) W szkłach mam dużo szersze pole ostrego
widzenia - w każdym kierunku. I o to mi tutaj chodziło. W słabszej korekcji
widzę litery na ekranie super.
>> Podobnie jak patrzę przez okno (tak też czasem piszę - nie patrząc w
>> ogóle w ekran) - bo wtedy nie widzę wyraźnie okolicy ;-)
>>
>>>
>>> Trzeba nauczyć się relaksować oczy.
>
>>>Po medycznemu: masz nauczyć się dywergencji.
>
>> Znam to, czasem sobie tak robię. Wstaję raz na godzinę, dwie od komputera
>> (a czasem po pół godzinie, jak mi się robić nie chce;) i łażę od okna do
>> okna.
>
> To nie to. Dywergować trzeba po każdym mrugnięciu.
Trzeba by wtedy świadomie zastanawiać się nad każdym mrugnięciem. A z tym
chodzeniem od okna do okna miałam na myśli, że ćwiczę wtedy oczy, patrzę w
dal i dokładnie tak, jak opisałeś - na boki. Zabij mnie, ale nie wiem, co
robię po każdym mrugnięciu ;-)
> Teraz wiadomo że konwergencja powoduje automatycznie pogrubienie soczewki
> i zmniejszenie źrenicy. Mała źrenica poprawia widzenie (większa głębia
> ostrości). To błednie a nieświadomie wykorzystuje myopista. Robiąc tak:
> http://www.sxc.hu/pic/m/g/ga/gabetarian/555352_squin
ting_eye.jpg
> Widzi lepiej ale deformuje oko. Wada rośnie.Trzeba się tego oduczyć a
> nauczyć dywergować po każdym mrugnięciu.
O jezu, zaczynasz wypisywać o teoriach różnych...przy dobrej korekcji wady
nie mrużysz tak oczu, bo nie musisz.
Żeby mrużenie miało wpływ na wadę wzroku, należałoby robić to nagminnie i
regularnie - czyli albo przy chodzeniu bez okularów (soczewek), albo przy za
słabej korekcji...
Poza tym pomijasz dość istotną sprawę - oko krótkowidza jest dłuższe od oka
osoby widzącej prawidłowo. A w związku z tym nie sama soczewka ma wpływ na
wadę wzroku.
>> Miałam problemy w domu...Może to tylko moja teoria albo jakiś przypadek
>> zbiegania się kilku zdarzeń z pogarszeniem się wzroku, ale prawda jest
>> taka, że pracowałam też przez 2 lata dużo na złym monitorze (CRT, 15
>> cali) i wada ani drgnęła. Tylko oczy bolały od tamtego ekranu.
>
> Oczy nie bolą tylko mięśnie zewnętrzne oka. Są widocznie słabe.
Wiesz, przy mrugającym obrazie ekranu (każdy CRT tak miał) i siedzeniu przed
nim kilka godzin dziennie to każdy mięsień się zmęczy.
Problemem był monitor, nie moje oczy. Odkąd pracuję z laptopami (od 2,5
roku), nie bolą ani oczy ani głowa.
To samo co z
> mięśniami nóg. Najczęstrza przyczyna to cukrzyca i/lub "low salt
> syndrome". Mniej węglowodanów a więcej nierafinowanej soli.
Nie mam ani cukrzycy (cukier nawet nieco poniżej dolnej normy) ani nie
zajadam się samymi węglowodanami.
Próbujesz diagnozować bez przedmiotu diagnozy, a to chyba zdecydowanie nie
ma sensu.
1.04. idę do mojej okulistki - mam nadzieję, że wyjdę z taką samą korekcją z
jaką tam wejdę ;-)
Pozdrawiam serdecznie
AT
|