Data: 2010-05-10 15:05:20
Temat: Re: Ktoś mnie tutaj pytał, czym jest miłość- oto odpowiedź.
Od: "Druch" <e...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"darr_d1" <d...@w...pl> wrote in message
news:913455d7-56a4-4903-972a-fe92430b10dc@e35g2000yq
m.googlegroups.com...
"
Niefortunnie to wyszło, ja trochę źle się wyraziłem. Oczywiście, że
jest. Fakt, że tak naprawdę i do końca nikt jeszcze nie określił, czym
jest miłość. Może to i lepiej. Do niedawna jeszcze jedyną znaną
teorią, która w jakiś tam sposób wyjaśniała zjawisko miłości była
właśnie ta z chemią. Tak więc owa chemia jest ściśle powiązana z tym
co czujemy i odwrotnie. Zatem nie oznacza to, że miłość nie istnieje,
a zamiast niej jest tylko chemia.
"
Wyszlo fortunnie, bo tego typu rozumowania co Ty przeprowadza
wiele osob. Ja po prostu zadaję "naiwne pytanie" ktore maja
pokazac luke w "typowym rozumowaniu".
Idzmy dalej:
Czyli jednak milosc istnieje?
Nie wiem czy nikt nie okreslil co to milosc - biochemik powie ze to chemia,
taka-a-taka.
Problem jest szerszy bo tak samo trudno okreslic czym jest sprawiedliwosc,
sens, dobro i zło, nostalgia, smutek, radość.
A to przeciez fundamenty naszego istnienia.
Wniosek: fundamentalne dla nas odczucia okresla sie trudno.
A my ciągle i ciagle je odczuwamy mimo ze nikt tego nie zdefiniowal.
Po co nam ta definicja? Jakby po nic? :)
Pozdr,
Druch
|