Data: 2009-12-27 20:06:48
Temat: Re: Ku przestrodze - długie, ale naprawdę warto przeczytać i wyciągnąć wnioski...
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 27 Dec 2009 20:44:26 +0100, Robakks napisał(a):
> "XL" <i...@g...pl>
> news:714pgdlhsc80$.3dzxbnl911rx.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 27 Dec 2009 11:26:27 -0800 (PST), Stalker napisał(a):
>
>>> Chłop pańszczyźniany był jak powszechnie wiadomo wolny i mógł robić co
>>> chciał...
>>> A z niewolnictwem nie miał nic wspólnego bo się nazywał
>>> pańszczyźniany :-)
>>>
>>> Stalker
>
>> "Chłopi nie byli przedmiotem handlu i nie stanowili własności.
>
> Wieś sprzedawało się razem z chłopami. :)
Przedmiotem sprzedaży była ziemia, nie chłopi.
Chłopi mogli opuścić ziemię (choć ograniczono to - na mocy Statutów
Piotrkowskich, a ograniczeniu liczbowemu podlegalo tylko odejscie do miasta
- jeden syn chłopski rocznie).
Wolność osobista chłopów nie była naruszona - ich tzw przywiązanie do ziemi
wynikało raczej z uwarunkowań ekonomicznych, anie prawnych
(włąsnościowych). Byli bogaci chłopi, którzy posiadajac wielu parobków
mogli odrobić "nimi" pańszczyznę i wysyłać dzieci na nauki, najczęściej
oczywiscie na księży i rzemieślników. Kogo nie było stać, odrabiał sam, a
jego dzieci wraz z nim.
A że nie chcieli opuścić ziemi, to tylko ich wybór - fakt, że trudny, bo
równał się zwykle śmierci głodowej, bez ziemi. Mogli wtedy pracować tylko
jako wyrobnicy i wielu tak żyło, w skrajnej biedzie. Nikt ich nie
zatrzymywał ani nie kontrolował, gdzie przebywają i z czego żyją.
Pańszczyzna była formą podatku - przecież właściciel wsi też płacił podatki
dla państwa. Niby czemu chłopi mieliby nie być nimi obciążeni pośrednio,
skoro korzystali z własności pana?
--
Ikselka.
|