Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfe
ed.atman.pl!.POSTED!not-for-mail
From: Paulinka <p...@w...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Kuchnia pana Kleksa.
Date: Sat, 14 Jan 2012 00:42:40 +0100
Organization: ATMAN - ATM S.A.
Lines: 54
Message-ID: <jeqfhr$9mv$4@node2.news.atman.pl>
References: <1...@4...net>
<jep288$ddj$1@inews.gazeta.pl>
<1nhi0whp21qc6$.oayqpgeogd5u$.dlg@40tude.net>
<jeq0q7$d0m$1@inews.gazeta.pl>
<1...@4...net>
<jeqcjj$9mv$2@node2.news.atman.pl>
<1c8wl3nxoh9kb.94usisn6q6vf$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: host-188-122-10-237.finemedia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node2.news.atman.pl 1326498171 9951 188.122.10.237 (13 Jan 2012 23:42:51
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 13 Jan 2012 23:42:51 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.24 (Windows/20100228)
In-Reply-To: <1c8wl3nxoh9kb.94usisn6q6vf$.dlg@40tude.net>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:341000
Ukryj nagłówki
XL pisze:
> Dnia Fri, 13 Jan 2012 23:52:25 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>>>> Aromaty wędzarnicze służą jedynie temu, co mają w nazwie - AROMATYZOWANIU.
>>>>> Dlatego wędzonki tradycyjne w lodówce leżą (o ile leżą ;-P), póki nie
>>>>> uschną, a aromatyzowane ich namiastki po 2 dniach nadają się do
>>>>> wyrzucenia,
>>>>> obślizgłe i rozkładające się.
>>>> Umycie lodówki chociaż raz do roku powinno pomóc.
>>> Nie myję wcale, bo po co, i tak się ubrudzi :->
>>> Moje "osobiste" wędzonki nie robią się obślizgłe w tej samej mojej
>>> osobistej lodówce, w której czasem bywają "sklepowe", pewnie ta moja
>>> niemyta osobista lodówka się wyspecjalizowała w obślizgiwaniu
>>> "sklepowych":->
>> :-O
>
>
> Co ":-O"?
Nie myjesz lodówki?
>>>> Albo nie kupuj od razu
>>>> wagonu żarcia, tylko tyle ile zjesz. Chociaż to na jedno wychodzi...
>>>>
>>>>> Poza wszystkim - ludzkość nie wymarła wędząc naturalnie, natomiast ma
>>>>> szansę wymrzeć od chemikaliów i ukrytych efektów rozkładu spożywanej
>>>>> żywności.
>>>> Nie jakość, lecz ilość ma tu znaczenie. Przez wieki ludzie nie jedli mięsa
>>>> codziennie. A ci, którzy jedli codziennie - na pewno umarli i już nie żyją
>>>> :)
>>> Jem codziennie i umrę tak samo, jak ci, co go nie jedzą.
>>> Bez mięsa jestem głodna i robi mi się słabo. I moje dzieci mają to po mnie.
>>> "Co będziesz jadła, ...niu?" - "Mieśko i koplecika!"
>>> "Mamo, mięsa!" - pierwsze słowa po każdym powrocie ze szkoły lub po
>>> przyjeździe do domu.
>>> 3-)
>> Nie do końca. Mój mięsożerny na maksa ojciec ma miażdżycę, dnę moczanową
>> i nadciśnienie. I nie jest to wina kuchni mamy, tylko jego upierdliwej
>> miłości do mięsa.
>
> Opowiedzieć Ci o braciach-bliźniakach, z których jeden leżał lub siedział,
> odżywiał się mięsem i wszystkim najgorszym, a drugi się joggingował i
> odżywiał wszystkim najlepszym - najgorszym i najlepszym, w jak się okazało
> w ich przypadku błędnym przekonaniu?
> RAZEM mieli miażdżycę, stan przedzawałowy i potem stenty.
Opowiedzieć Ci o dziadku, który zębami podnosił stukilowy worek
pszenicy, a chał aż miło? Dożył 90-tki. Tylko po co, skoro wiadomo, że
dieta ma wpływ na zdrowie i te wyjątki to błąd statystyczny?
--
Paulinka
|