ZAQ <w...@b...com> napisał(a):

> ja z kurzajkami pieprzylem sie jakies 6 lat, mialem wypalane 2 razy, az
> mialem to wycinac, ale widac przez wypalanie (zamrazanie) jakos sie oslabila
> ich struktura i sprobowalem smarowania kredą (szkolna) i zeszły, bylo to
> nieprawdopodobne, ale zadzialalo.
>
> na kurzajki jest dziesiatki roznych rozwiazan, warto wyprobowac wiele z nich
> przed siegnieciem po bardziej radykalne srodki. Ja
Majac 17 lat pzytrafilo mi sie to paskudztwo na dloni. Wiek tak, ze czlowiek
juz interesowal sie dziewczynami, a tu wstyd podac reke z czyms takim, nie
mowiac juz o innnych przyjemnosciach towarzyskiech Ceirpialem psychicznie
okrutnie, zazdroszczac kolegom, ze nie maja czegos tekiego i komibnowalem jak
przyslowiowy kon pod gore, zeby sie tego pozbyc. Nic nie pomagalo, nawet
ksziazka babci z XIX wieku pelna roznych niezwodnych porad majacych swoje
zrodlo w tz madrosci ludowej. Pomogl dopiero przypadek.
Naczylem sie wowczas plyac i latem postanowilem wyprobowac swoje umiejstsnoc w
morzu. Kolega asekurowal mnie na kole ratunkowym, a ja wplaw wzdluz brzegu
gdynskiej plazy stylem klasycznym w strone Orlowa. Po godzinie plyniecia,
zaczely dretwiec mi palce u rak i nog. Podjalem decyzje powrotu na brzeg.
Kiedy wyszedlem z wody ......kurazajki nie bylo :). Proponuje wiec zaopatzyc
sie w duze wiadro morskiej wody, sprawic, zeby jej tempperatura byla taka jak
wowczas, czyli okolo 20 stopni C i urzadzic kurzjce kapiel. Zeby bylo
dokladnie tak ja ze mna tzreba wytrzymc godzine wykonujac zanurzona czescia
ciala jakies [mysle, ze najlepiej rytmiczne] ruchy.
Woda [sprawa zasolenia] najlepiej taka jak w Baltyku przy brzegu pomieczy
Gdynai a Orlowem. Musi byc morska, bo nie wiadomo, czy poszlo o sama sol, czy
tez moze inne substancje w tej morskiej wodzie zawarte. Acha, woda w ktorej
plynalem byla czysta, bez ropy i innych zaneiczyszczen. To wazne, gdyby ktos
msylal, ze kurzajke nie wykonczyla woda morska, lecz jakies sztuczne
skaldniki w postaci chemikalii.
Pozdrawiam Andrzej walczacy obecnie z pekajaca skora przy paznokciach u rak.
Bolesne i zawsze dzieje sie to zima. Pewnie niedobor jakiejs witaminy. Ciekae
jakiej. Moze zaczac probowac po koleii np wpierw od alkoholu :).



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/