Data: 2003-08-29 23:20:01
Temat: Re: Kurzajki - mrozenie azotem
Od: "Joasia" <j...@W...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "rena" <r...@a...pl> napisał w wiadomości
news:bilq0g$2cgv$1@foka.acn.pl...
> Użytkownik "Pawel" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:10d5.00000c05.3f4e1e8b@newsgate.onet.pl...
>
> > Kochani!!
> > wlasnie dzisiaj zdecydowalem sie na ten desperacki
> > krok ktory polegal na zamrozeniu azotem wszystkich
> > kurzajek.
>
> szkoda, ze wczesniej nie popytales o skutecznosc tego zabiego. boli
> potwornie, a nie jest za darmo i co do skutecznosci smiem watpic: moj
lekarz
> mnie mamil 6 razy, ze to na pewno teraz po bablu bedzie zdrowa skora. od 8
> lat bezskutecznie walcze z tymi kurzajkami na wszelkie sposoby: i medyczne
i
> babcine:((((
Ja polecam domowy sposob ktory pomogl mi zwlaczyc okropna kurzajke jaka
dawno temu mialam na palcu serdecznym. Mianowicie do kurzajki przykladalam
wacik nasaczony octem i to przyklejalam plastrem, waciki co jakis czas
zmienialam (jak nie byl juz mokry od octu). Boli troche, skora robi sie taka
nasiaknieta i pomarszczona. Ale kurzajka jest zwalczana. Po paru dniach
kurzajka ciemnieje, potem czernieje i zasycha. I to byl jej ostateczny
koniec, wiecej sie juz nie pojawila.
Caly proces trwa kilka dni, boli ale warto.
Pozdrawiam
Joasia
|