Data: 2013-01-16 20:23:34
Temat: Re: Łapa nie w swoich majtach.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 16 Jan 2013 10:46:46 -0800 (PST), Stalker napisał(a):
> W dniu wtorek, 15 stycznia 2013 11:59:50 UTC+1 użytkownik Ikselka napisał:
>
>> "Ludziom" może się często "wydaje", ale nie tym, którzy naprawdę mają
>> INTENCJĘ i przywiazują wagę do swoich słów. Po tym, jak sam z politowaniem
>> mówisz o tym, widzę że Tobie samemu trudno wyobrazić sobie takie gesty - to
>> ewidentnie wynika z własnego nastawienia i/lub doświadczeń, zatem
>> współczuję. Miałam i mam inne. Parę ciężkich spraw za mną - właśnie w ten
>> sposób.
>
> I powiadasz, że argumentacja wycieczką osobistą dodaje twojemu zdaniu
wiarygodności? :-)
Twoje wycieczki są oczywiście dodające?
>
> Tym czasem jest na odwrót: Jeśli by u mnie też było tak jak piszesz, to tylko
potwierdza to co ja napisałem :-)
>
>>> a glob zacznie mówić ludzkim głosem.
>
>> Ależ zapewniam Cię, że wystarczyłoby, żeby zjawił się u mnie na Wigilii.
>
> Ależ oczywiście...
>
>>> Tymczasem IMO jak już, to wspólne święta nie są od natychmiastowego rozwiązywania
problemów, tylko mogą być tych problemów mozolnego rozwiązywania udanym zwieńczeniem
>
>>> Stalker, albo jakoś tak
>
>> Nie, początkiem.
>
> Ależ oczywiście, tylko wtedy bez sensu i zupełnie nielogicznie jest wytrząsać się
nad świętami takimi jak je opisał Redi,
JA się wytrząsałam???
> bo jeśli chciałabyś zaczynać rozwiązywać wieloletnie często naleciałości akurat w
święta, to stresy, nerwy, kłótnie, spory byłyby INTEGRALNĄ częścią świąt i normą, nie
wyjątkiem.
A kto mówił o rozwiązywaniu w święta?
JA mówiłam o początku - jest nim DOBRA WOLA do ich rozwiązania, nie
wyobrażam sobie bowiem, aby w ogóle spotykać się bez niej przy wigilijnym
stole, to już byłaby istna farsa.
Bo skoro już się spotykać, to na znak i z jakąś intencją, a nie po to, aby
odstawić wigilijną obowiązkową, przykrą jednoaktówkę, która niczego dobrego
nikomu nie wnosi i rozejść się do domu z tą samą zadrą, z którą się
przyszło, mieląc pod nosem żale.
Panimajesz? Czy nadal nie?
>
> A jeśli założymy, że życzy nam się zawsze tego czego brakuje, to życzenia
"Spokojnych i Wesołych Świąt" nabrałyby głębokiego rzeczywistego wyrazu...
>
> Stalker, dlatego wolę rozwiązywać problemy na bieżąco i MIEĆ spokojne i wesołe
święta ;-)
Ależ bardzo mnie to cieszy, tyle że, jak pisał Redi, jego rodzina tak nie
ma. I zapewne wiele innych.
--
XL
|