Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.atman.pl!newsfe
ed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: ".::Futur.e.man::." <futur.e.man@NO__SPAMwp.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Leczenie nieśmiałości
Date: Sun, 22 Dec 2002 20:17:07 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 66
Message-ID: <au530m$l3g$1@news.tpi.pl>
References: <atirre$3hb$1@news.tpi.pl> <g...@g...nascom.nasa.gov>
<aturc9$6fk$3@news.tpi.pl> <au2qtt$2ut$1@news.tpi.pl>
<au2sf5$amc$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa248.bialap.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1040584535 21616 213.77.192.248 (22 Dec 2002 19:15:35 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 22 Dec 2002 19:15:35 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:174874
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał
> A zastanawiales sie dlaczego? Jak myslisz, w takich chwilach pijesz
> alkohol aby byc smielszym, czy jestes smielszym gdyz piles alkohol? Mnie
> osobiscie wydaje sie, ze chodzi o te drugie.
Tak, zastanawiałem się. W moim przypadku, wydaje mi się, że chodzi głównie,
jednak o te pierwsze. Alkoholu nie lubie, więc dla mnie nie jest celem, ale
środkiem prowadzącym do innego celu. Z tego też powodu chociażby, czasem
odmawiam i np. nie rozumiem jak niektórzy mogą pić "na sen" itp. Pić aby
pić, dla mnie bezsensu.
Nie rozumiem też zupełnie ludzi którzy pomimo tego że są śmiali, piją. Po
co?
hmmm no cóż... może lubią, może mają inne problemy i może kupe innych
powodów...
> Kiedys gdy jeszcze alkoholu w
> ustach nie mialem zaplanowalem sobie, ze urzne sie w obecnosci pewnej
> konkretnej dziewczyny. Nie mam odwagi wyznac jej normalnie tego co czuje,
> a po alkoholu ponoc smialos nieziemska. Jak pomyslalem tak tez zrobilem.
> Niestety na nic sie to zdalo ;) Na podstawie tego i pozniejszych
> doswiadczen wnioskuje, ze smialy jestem wtedy kiedy ja tego chce i nie ma
> to zwiazku ze stanem upojenia. Niektorzy wierza w moc alkoholu i odnosza
> wrazenie, ze to on dodaje im skrzydel, ale ja w to nie wierze (bo sam tego
> nie doswiadczam, a ja straszny niedowiarek jestem). Oni ulegaja
> zludzeniu - caly czas to sa oni. Byc moze ta smialosc bierze sie tez z
> tego, ze ktos sobie mysli - moge zrobic z siebie nawet pajaca i nikt nie
> bedzie sie zbytnio czepiac, bo w koncu bylem wstawiony.
>
>
>
> pozdrawiam
> Greg
Też miałem, kiedyś taką sytuacje. Totalna klęska, choć bardzo, bardzo mi na
Niej zależało. Może właśnie dlatego.
Jednak gdybym nie pił, czy wtedy byłoby lepiej?
Tego, raczej nigdy się nie dowiem.
Jednak było też dużo, o wiele bardziej pozytywnych sytuacji, w tym stanie.
Warto więc się zastanowić, co odróżnia ten stan, od normalnego. Na pewno to
co napisałeś Greg, plus jakieś wyłączenie pewnych obszarów, części
świadomości, odpowiedzialnych za kontrole, cenzure.
Taka wewnętrzna kontrola, jest jak najbardziej potrzebna. Kiedy jednak
zamienia, to się w tyranie i rozrasta do totalitaryzmu, wtedy nie można
nazwać tego zdrową sytuacją. Bardzo ważne jest w takim przypadku
przywrócenie jakiejś harmonii, racjonalnych proporcji. Tak aby wewnętrznego
krytyka, cenzora przekształcić z wroga, na przyjaciela. Przyjaciela który
doradza, wspiera i pomaga, zamiast krytykować i wywoływać poczucie winy i
niechęć do działania z tegoż powodu itp.
Mając coś takiego, nie będzie już potrzeby, żeby to wyłączać za pomocą
alkoholu i innych środków, a wręcz przeciwnie.
pozdrawiam
.::Futur.e.man::.
|