Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!fargo.cgs.poznan.pl!moderators!zuzanka
From: e...@f...foto.ch.pwr.wroc.pl (emes)
Newsgroups: pl.soc.uzaleznienia
Subject: Re: Legalizacja narkotykow a walka z uzaleznieniami (Bylo: Administrativa --
tematyka grupy)
Date: 1 Mar 2001 11:08:01 +0100
Organization: p.s.u. Moderators, Inc.
Lines: 83
Approved: z...@t...eu.org
Message-ID: <s...@l...localdomain>
References: <95tson$5p0$1@news.tpi.pl> <9636oi$qcb$1@news.tpi.pl>
<964qqf$5bg$1@news.tpi.pl> <s...@f...ideefixe.nom.pl>
<9...@m...net>
<s...@f...ideefixe.nom.pl>
<9...@m...net> <96dkv4$4rl$1@news.polbox.pl>
<9...@m...net> <96irpr$l79$1@news.polbox.pl>
<9...@m...net> <s...@l...localdomain>
<9...@m...net> <s...@l...localdomain>
<9...@m...net>
NNTP-Posting-Host: fargo.cgs.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: fargo.cgs.pl 983441281 30682 212.126.5.98 (1 Mar 2001 10:08:01 GMT)
X-Complaints-To: a...@c...pl
NNTP-Posting-Date: 1 Mar 2001 10:08:01 GMT
X-Comment-To: Michal Koziara
X-Moderator: Małgorzata Opalińska Krzyżaniak <z...@t...eu.org>
X-Moder-Tool: modArc v1.034faq, last rev. 1997.01.06/lg19990813
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.uzaleznienia:946
Ukryj nagłówki
On Tue, 27 Feb 2001 19:31:07 +0100, Michal Koziara wrote:
>Papierosy to sobie dzieciak kupi w połowie kiosków, wódę na każdej
>melinie, albo od ruskich (też w sumie dilerzy) - wieć de facto ktoś to
>robi.
taaa... już widzę 15-latka szukającego meliny czy ruskich. sorry, ale ja jakoś
nie znam i nie znałem ani jednego ruskiego, od którego mógłbym kupić bimber. a
dilerów sprzedających najróżniejsze rzeczy poznałem kilku(nastu).
>Tylko, że legalizacja tylko "miękkich" narkotyków nie rozwiązuje problemu
>dilerów (jest nawet gorzej - będą wciskać "twarde"), wieć w żadnym (lub w
>małym) stopniu nie przyczynia się do zmniejszenia ilości uzależnień.
to co - zaprzeczysz _faktom_? powiesz mi może, że w holandii to nie działa?
tam jest wyraźna granica - to co kupujesz w coffeeshopie, jest względnie
bezpieczne, a to co od dilera - nie. u nas takiego rozgraniczenia nie ma, więc
łatwiej przejść na twarde narkotyki, szczególnie osobom nieszczególnie
obeznanym.
>Koszt wytworzenia 1g trawki: 1,5 zł (oczywiście koszt wytwarzania
>legalnego będzie wyższy, ale niech Ci będzie)
bzdura. będzie o wiele niższy, chociażby z tego względu, że nie ma konieczności
ukrywania hodowli, a więc można zwiększyć jej powierzchnię. a produkcja masowa
jest związana z mniejszymi kosztami.
>Diler, aby był konkurencyjny sprzedając trawę dorosłym, musi mieć cenę
>nieco niższą - powiedzmy 7 zł. Koszt wytworzenia ma ten sam - 1,5 zł,
koszt wyższy, bo produkcja mniejsza. no ale pomińmy to...
>weżmy jego koszty na poziomie sumy marż - 3,25 zł (to duuuużo), razem 4,75
>zł. Zostaje mu 2,25 zł - zyskownośc na poziomie 32% to ja sam chciałbym
>mieć.
i co? kupiłbyś taką trawkę niewiadomego pochodzenia, jeśli w barze obok, za
jedyne 3zł więcej, możesz ją mieć legalnie, z gwarancją czystości, przyjemną
muzyczką płynącą z głośników, itp.?
to już lepiej hodować samemu.
>>a tak swoją drogą - jaki inny towar znasz, którym mogliby z róznym zyskiem
>>handlować przestępcy?
>
>Wszystko, czego sprzedaż jest w jakikolwiek sposób ograniczona - broń,
>alkohol. A jeśli nie handel, to pozostają napady, wymuszenia, szantaże,
>kradzieże itd.
handlem bronią nie może się od zaraz zająć pierwszy lepszy koleś z podwórka.
podobnie z przemytem/produkcją alkoholu (bo ze względu na jego legalność, opłaca
się dopiero interes na dużą skalę). tak samo napady i wymuszenia - trzeba mieć
do tego _przynajmniej_ predyspozycje fizyczne. a teraz dilerem trawki może
zostać każdy, praktycznie bez żadnego nakładu środków.
>Po prostu nie wierzę, że zwolennik łatwego zysku nagle zacznie harować na
>przysłowiowej "państwowej posadce".
oczywiście, że nie. ale czy to jest powód, by dawać mu niemalże do ręki
nielegalny i bardzo dochodowy zawód?
>>przecież to jasne, że nie. kto, mogąc legalnie handlować, narażałby się,
>>sprzedając (przy małym zysku) nieletnim?
>
>Jak widać powyżej, nie takim małym.
daj spokój. za 2,5zł zysku na gramie nikt nie będzie narażał własnej wolności.
żeby zarobić 1000zł, musiałby sprzedać 400g. spora domowa uprawa (pod 400W lampą
sodową, a więc koszta duże) daje co 3-4 miesiące maksymalnie jeden kilogram.
do tego problem ze sprzedażą - obrót rzędu 13g/dobę to bardzo dużo, a w
sytuacji, gdy nie ma prohibicji - ilość wręcz kosmiczna.
żeby zająć się takim interesem trzebaby być idiotą (pomijam względy etyczne).
>Dla mnie EOT - swoje argumenty już przedstawiłem.
czyli przedstawiasz je i, pewien ich niepodważalności, odchodzisz?
to śmieszne. tym bardziej, że bez problemu można je obalić :))
--
emes
[ http://www.kanaba.prv.pl ]
|