Data: 2007-06-18 12:14:34
Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Przytoczyłam czyjąś opinie na
> pewien temat. I chodzi o to, że to nie my, polscy pacjenci jesteśmy
> rozpasaną bandą ignorantów boczącą się na bogu ducha winnych lekarzy, ale że
> osoba patrząca z zewnątrz - i nie jest w tym momencie ważne, ze Stanów czy z
> Portugalii - ma podobne odczucia, co i my.
w zasadzie jest wazne skad ta osoba jest, bo jak widzisz roznie to bywa z tym
odczuciem. kanadyjczyk pewno jest zadowolony ze swojej sluzby zdrowia,
amerykanin (szczegolnie ten, ktorego nie stac na ubezpieczenie) pewno juz nie.
> > jak bedzie zalezy od ludzi. chowanie glowy w
> > piach i udawanie, ze jest swietnie tez sensu chya nie ma
>
> Pisanie nowej apokalipsy też nie, skoro, jak sama piszesz, tak
> apokaliptycznie nie jest. Bo wszystko zależy od indywidualnego podejścia -
> troski o swoje zdrowie, rozsądku nakazującego ubezpieczenie się i ogólnie -
> poważnego podejścia do życia i własnej przyszłości.
no wiec po co ta twoja wczorajsza rozpacz? "krecia robota"?
>
> > niechcacy to same chyba nie wiesz co chcesz.
>
> Niechcący czytasz z nastawieniem na wyciąganie wniosków przed przeczytaniem.
niechcacy chyba jednak piszesz bez przemyslenia.
iwon(K)a
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|