Data: 2007-06-18 16:14:23
Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "czeremcha " <c...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> napisał(a):
> Aniu, przytoczyłem cytat z Lanceta na temat podobnych
> problemów lekarzy w USA i na Zachodzie, przeczytałaś?
Dopiero teraz ;->
> Z całym szacunkiem jednak publikacje w czasopismie
> o jednym z najwyższych impact factor więcej ważą niż
> słowa Kingi Dunin. Mówisz nie o problemie dotyczących
> polskich lekarzy tylko lekarzy w całym cywilizowanym
> świecie w ogóle. W tym przypadku polscy lekarze nie
> odbiegają od tego, co obserwuje się w USA i na Zachodzie.
> Jedyna różnica jest taka, że polski lekarz ma o wiele
> mniej czasu na kontakt z pacjentem niż lekarz amerykański.
Ja nie chcę nikogo drażnić, ale znów mam swoje przemyślenia... Do tej pory
polscy pacjenci siedzieli cicho i nie protestowali. Może zaczynające spadać
gwałtowną lawiną ostre słowa pod adresem lekarzy są także przyczyną ich
furii i nieprzejednania? Wkładanie palca do oka boli. Watpię, czy lekarze
spodziewali się takiego odzewu na ich strajk. Myśleli, że ludzie pociągną
razem z nimi, by pomóc im osiągnąć sukces. A tu taki klops...
Czy takie artykuły zamieszczane są także w polskiej prasie medycznej?
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|