Data: 2002-02-18 12:20:53
Temat: Re: Literatura
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "chaciur" <g...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:a4qc99$mtk$1@news.tpi.pl...
> smalcu ale nierafinowanych olejow roslinnych.
Są bardzo dobre oleje roślinne jak oliwa z oliwek. Zawiera głównie
jednonienasycone kwasy tłuszczowe, brakuje więc każdemu łańcuchowi kwasu
tłuszczowego dwóch atomów wodoru. Nie jest to bardzo znaczące i optymalni
mogą spożywać ten olej.
> Wiesz czym sie karmi swinie? np zluzytym olejem
> smazalniczym.
Na razie to słyszałem tylko o spalaniu zużytego oleju. Teraz twierdzisz, że
karmi się nim świnie. Mógłbyś oszacować skalę tego zjawiska. Kto prowadzi
skup, w jakich ilościach i ile dodaje się do paszy. Może to jednak tylko
Twój dziadek zlał do koryta olej po Twoich frytkach?
I tym chcecie leczyc raka?
> Przeciez pasze zwierzat czesto sa szkodliwe
> ale nikt sie tym nie przejmuje bo maja przed
> soba np. rok zycia, czyli wielokrotnie mniej niz im
> dala natura.
Świnki hoduje się w cyklu półrocznym.
W tak krotkim czasie nie zachoruja
> zyjac nawet w okropnych warunkach. Ale takie
> rzeczy nie zaprzataja glowy superdrapieznikow.
Bardzo zaprzątają. My to jemy, wiec bardzo interesuje nas jakość pożywienia.
Wegetarianie oprócz bicia piany nic nie robią w kierunku polepszenia
warunków hodowli z bardzo prostego względu: jakość mięsa absolutnie nie ma
związku z ich zdrowiem.
> Moze to jasniej napisze: optymalni mowia, ze sa superdrapieznikami,
Określenie "superdrapieżnik" oznacza, że nie są drapieżnikami, że są czymś
innym. Oznacza to, że nie są też roślinożercami.
> bezwzglenie chca eksploatowac slabszych od siebie,
Wniosek jaki tutaj wyciągnęłeś jest bezzasadny. Wszystko jest względne.
Optymalni jedzą znacznie mniej ilościowo mięsa niż nieoptymalni mięsożercy.
W ogóle jedzą znacznie mniej kalorycznie od innych ludzi wszystkożerców i
także wegetarian. Eksploatują więc przyrodę oszczędniej od innych.
Roślinki są chyba słabsze od Ciebie, a bezlitośnie eksploatujesz je
tysiącami zjadając je same jak i ich nienarodzone dzieci (nasiona).
> Jezeli ta wasza dieta jest tak cudowna to namawiam Was
> do odciecia sie od chorych teorii pana Kwasniewskiego.]
To, że nie możesz zrozumieć tych teorii wcale nie świadczy, że są chore, ale
może świadczyć, że Ty jesteś chory. Wcale tak jednak nie twierdzę. Człowiek
ma prawo nie rozumieć różnych teorii, ale nie rozumiejąc ich nie powinien
się na ich temat wypowiadać.
> Niech kazdy tlusto sie odzywiajacy napisze jasno co mysli
> o tych jego 'Ludziach' i 'ludziach' no przeciez to nie boli, a dopoki
> tego nie zrobicie to bede Was uwazal za sekte.
Takie uważanie może już być chorobą, jeśli przyjmie postać obsesji na tym
punkcie.
Co do podziału na "ludzi" i "Ludzi", to taki podział jest oczywistą logiczną
konsekwencją uznawania jakiejś diety za lepszą od innych. Wegetarianie tak
samo robią nazywając mięsojadów "trolami", czyli czymś znacznie gorszym niż
"ludzie". Nikt jednak z "troli" nie robi z tego problemu na miarę "chorych
teorii" i nie uważa się za gorszego od wegetarian. Widocznie sami nie
jesteście pewni, czy rzeczywiście nie jesteście gorsi w sensie wartości
biologicznej i tak mocno was razi ten podział.
Pozdrawiam
Leszek
|