Data: 2002-02-18 12:18:32
Temat: Re: Literatura
Od: "^ToM^" <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > >
> > > Na ten temat prosilbym szerzej, nikt tu jeszcze tego nie
> > > wyjasil. Co zlego jest w wielonienasyconych?
> > Zlego nie ma w nich nic poza tym ze nie nadaja sie jako pozywienie dla
> > ludzi. Maja zbyt malo wodoru w swoich lancuhcach - stad nazwa
..nienasycone.
>
> Ok dzieki, tylko jakie to rodzi skutki? Co to znaczy nieodpowiednie
> a czy dla swini sa odpowiednie?
Degeneruje tkanki ludzkie nieprzystosowane do takiego paliwa. Swina
wyksztalca inne kosztowne z biol. punktu widzenia szlaki stad jej to nie
szkodzi w taki stopnu jak nam. A zreszta i tak dlugo nie pozyje. Takie jest
prawo natury i Ty nie probuj go zmieniac - nie da sie.
>
> > > > > Wiesz czym sie karmi swinie? np zluzytym olejem
> > > > > smazalniczym. I tym chcecie leczyc raka?
> > > >
> > > > Nikt tak nie twierdzi.
> > >
> > > ??? No przeciez Wasza dieta opiera sie o tluszcze
> > > zwierzece, boczek to dla Was 'chleb powszedni'
> > Przeciez boczek to nie zuzyty tluszcz smazalniczy.
>
> Ale jest to tluszcz jaki odlozylo sobie pod skora
> zwierze karmione roslinami (ktore uwazacie za niezdrowe)
> szczatkami innych zwierzat i miedzy innymi zluzytym
> tluszczem.
Wlasnie oto chodzi swinie jedzac "gowna kur" (dobrze powiedziane, co?)
przetwarzaja je na boczek zuzywajac do tego swoj organizm i stad ja nie
musze sie martwic o to ze jest to nie zdrowe ma to dla mnie idealny sklad
chem. Swinie uzywam jako przetwornika energii slonca na energie chemiczna. I
czy dzieje sie jej krzywda mnie specjalnie nie obchodzi. Nie ja to
wymyslilem tylko przyroda. I dzieki temu jem to co najlepsze i najzdrowsze
majace zawsze taki sam sklad chem.
>
> > > > > Ja doceniam, ze sa ludzie, ktorzy robia cos za darmo,
> > > > > tylko ni jak nie ma sie to do teorii Kwasniewskiego.
> > > >
> > > > No, nieee, ręce opadają...
> > >
> > > Nie pekaj.;) Ja naprawde tak mysle. Teorie Kwasniewskiego
> > > dotyczace zycia sa niebezpieczne. Co do diety to jeszcze
> > > nie wiem nic pewnego.
> > Myslec to sobie mozesz. Wiedziec tego nie mozesz.
>
> Bo jem za malo tluszczu?
Niekoniecznie. Inaczej myslisz i nie mozesz tego zrozumiec chocby caly tabun
ludzi chcial Tobie to wytlumaczyc. Ja to zrozumialem z racji min. mojego
wyksztalcenia. Zmiana pozywienia (niekoniecznie na tluszcz) zawsze powoduje
zmiany w mysleniu i zachowaniu w mysl zasady "...jak jesz tak myslisz".
Pozdrawiam
tom
|