Data: 2008-11-29 11:49:21
Temat: Re: Literatura
Od: "bazyli4" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:iitpvoasxi3y.l87favf0xdo0$.dlg@40tude.net...
> Nie porównuj owych "rzeczy" z udziałem w zabójstwie.
Dla wielu z nich to, o czym mówisz jest udziałem w zabójstwie, dla wielu z
nich nie jest... i też mają prawo zachować swoje zdanie... Ty zdefiniowałaś
"owo" jako udział w zabójstwie, inni definiują to inaczej...
> Tak im się tylko WYDAJE, że nimi są. To, że nadal fizycznie przybywają do
> kościoła, nie czyni ich jego członkami. Żyją w kłąmstwie, bo nie wyznają
> swego grzechu, aniejednokrotnie nawet przystępują z tym grzechem do
> Komunii
> Św. To najcieższy grzech.
Widać nie słuchasz wszystkich biskupów i wszystkich teologów. Kościół jest o
wiele pojemniejszy, niż Ci się wydaje...
> Osoby popierające zabójstwo i permanentnie żyjące w świadomym grzechu są
> wykluczone z Kościoła i podlegaja ekskomunice. Jesli im się wydaje, że tak
> nie jest, to dowiedzą się o tym najpóźniej w dniu Sądu Ostatecznego. ja
> weeem, wieeem, dla wielu to zbyt daleka perspektywa, aby sie tym TERAZ
> przejmowac... ale wystarczy spojrzeć, ile pogrzebów odbywa się bez
> księdza... Prawie żaden. Tak więc pod koniec życia wszyscy się z reguły
> przekonujemy, czy Bóg istnieje :->
Akurat. Wyeliminuj "chęci" rodziny i otoczenia i może się okazać, że wielu w
ogóle tego księdza nie chce. Żaden argument. Ja bym sobie nie życzył...
chociaż... jak już będę leżał w popielniku to mi będzie wszystko jedno, czy
ktoś dla zaspokojenia swoich wiar, urojeń czy czegokolwiek innego naśle mi
jeszcze księdza nad urnę...
Pzdr
Paweł
|