> > powyjmować półki ułozyć je po swojemu, bo potem nagle może sie okazać że
> > np.
> > szlak cie trafi przy myciu bo wyjęcie półek to koszmar. to samo jest z
> > pojemnikami w zamrażarce.
>
> Jeszcze jestem przed zakupem nowej lodowki. Mam wybrana - Electroluxa...
> Moze moje pytanie wyda sie trywialne, ale jestem ciekawa jak czestego mycia
> i rozmrazania wymaga taka nowoczesna lodowka (?) Nie cierpie mycia lodowki i
> spodziewam sie, ze nie tak czesto jak ja musze myc moja staruszke;)

Moją rozmrażam statystycznie do 7-8 miesićy, to zabawa na 20 góra 30 minut,
myje się szybko, problem jest tylko z naczynkiem na skraplająca się wode,
które ulokowali na silniku całkiem z tyłu :/
Dużą wadą jest też plastikowy wężyk, który odprowadza wode do tego
pojemniczka, chyba raz wleciał tam sok z wisni i mam wsciekle czerwony węzyk :(


> ...I dlaczego wyjecie tych polek, to koszmar?

W niektórych tak jest, sa nawet modele w których wyjęcie półki graniczy z
cudem.

>
> >Aha i jeszcze jedno porównanie. Moim zdaniem półki
> > w tych starszych lodówkach te zprętów sa znacznie lepsze niz te nowoczesne
> > plastikowe lub szklane
>
> Dlaczego? Pod jakim wzdgledem?

Bardzo się rysują.
Po roku używania niektóre sa już nieźle starte.
Zawsze mam stracha, że moge taka półke zbić pod ciężarem garnka np. z zupą czy
bigosem.
W starej lodówce lubiłam po prostu brutalnie wrzucać niektóre rzeczy, teraz
musze się pilnowac, bo mocniejsze stuknięcie litrowym słojem moze się skończyć
nieciekawie.
Drugi minus to obramówka plastikowa, wczoraj dostawałam palpitacji serca
podczas czyszczenia tego szajstwa, zaszło pod spód troche krwi z serc, półke
musiałam moczyć aż do skutku.

Duży plus to dość duży zamrażalnik na dole i własciwa lodówka u góry (mam
zwierzaki, które z przyjemnością wejda do lodówki)

Mam Whirpoola (jak sie to pisze?) dość cicha, estetyczna, pojemna, kosztowała
1.600zł.

P.S Wreszcie mam swoją półke do robienia kostek lodu, moje to, nie oddam :D:D:D

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl