Użytkownik Marta M <c...@m...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ZPRO4.9295$O...@n...tpnet.pl...
>
> No dobrze, jak to jest z tymi szparagami ... jakie nalezy jesc? zielone
czy
> biale? Pewnie i te i te ... ale jak sie je robie . Wstyd przyznac, ale
> jestem jestem absulutnym nowicjuszem w tym temacie :)

Pewnie jedne i drugie maja swoich zwolennikow, ale generalnie zielone to
sa biale, nie w pore wyjete :) Co ciekawsze wydaje sie, ze powinny byc
tansze (bo latwiej je zbierac), a czesto sa drozsze... No nie wiem.
Zielone sa dla leniuchow, ktorzy nie lubia (albo nie potrafia, albo nie
maja czasu) obierac - gotuje sie je po umyciu. Niestety smak maja zupelnie
inny - tak jak ktos juz tu kiedys napisal, zielone przypominaja w smaku
nieco brokuly, podczas, kiedy prawdziwym, oryginalnym szparagowym smakiem
moga poszczycic sie tylko biale.
Kupowac nalezy sztuki bez fioletowych wybarwien, raczej grube niz
cienkie (mniejsze straty przy obieraniu), ale bez przesady. Obciete spody
(trzeba peczek podniesc ze straganu i podejrzec od dolu) powinny byc biale i
bez pekniec. Skorka powinna byc jedrna i twarda.
Jezeli juz kupimy takiego szparaga, to przynosimy do domu i dajemy do
obrania zonie... Ooops! ;) Zartowalem - obieramy razem ze wspolmalzonkiem.
Obierac nalezy niezbyt cienko - tak, aby odslonic soczysty, kruchy miazsz i
pozbyc sie zdrewnialej, lykowatej warstwy wierzchniej.

Na poczatek najlepiej przyrzadzic z maselkiem i tarta bulka (a'la
polognese sie to ponoc nazywa) - proste i zawsze sie udaje. Wlozyc do wody
lekko osolonej (albo i nie) i z odrobina cukru (powinno sie je gotowac
pionowo w specjalnym garnku, ale poziomo tez sa niezle ;) i gotowac az beda
miekkie. Zeby sie tylko zupa nie zrobila. Sprobowac sztuke, czy daje sie
odgryzc kawalek i nie zostaje za duzo lyka do przezucia. Polac tarta bulka
na maselku. Zjesc. Obcalowac wspolmalzonka ;)

Jader

p.s. Superbardzoprzepysznie wychodzi gotowanie szparagow w garnku parowym.
Zachowuja caly smak, nie wygotowywuja sie.