>iwr< napisał(a)
|
|ale jescze były ziemniaki parowane dla świnek - podbierane babci i
jedzone z
|masełkiem i odsmażany makaron z ziemniakami - jak próbowałm to podać
w domu
|to mnie wyśmiali, że to takie pospolite i byle jakie żarcie - ale co
oni tam
|wiedzą.... Babcia Kazia i jej kuchnia z piecem węglowym.... nigdy nie
|zapomnę...
|

Oj, te wspomnienia.
Rzeczone ziemniaki to musiały być koniecznie z parnika a nie z kuchni
węglowej, bo były lepsze :-)
A masło na nich to już po prostu luksus.
Same, nawet bez soli były niebiańskiego smaku.
Poza tym, żeby dodać masła musiałabym biec do domu i myć ręce, a takie
z parnika jedzone rękami "jak święta ziemia" przechodziły bez uwag
rodzicielskich ;-)

--
Pozdrawiam
GosiaH