Data: 2008-09-05 10:59:26
Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:g9quuj$pd9$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Właśnie miałam napisać, że podziwiam ludzi, którzy z dużym zaangażowaniem
> starają się dyskutować z cbnetem, ale niestety cały ich intelektualny
> wysiłek przyczynia się li i jedynie do tego, że cbnet sobie te swoje luki
> "łata". Odkryłam to niedawno, kiedy zauważyłam, że nie potrafi zrewidować
> swoich poglądów nawet w sprawach zdawałoby się zupełnie neutralnych, które
> daje się udowodnić w sposób prosty na jego niekorzyść, przy czym nie
> przyniosłoby to żadnego uszczerbku dla całokształtu jego światopoglądu. To
> cóż tu się spodziewać jakiegokolwiek przełomu lub choćby lekkiego
> tąpnięcia tej całej lodowej góry? Co gorsza - płynie z tej małej
> obserwacji wniosek, że cbnet swoje teorie umacnia każdym tematem i każda
> najmniejsza wymiana zdań na _jakikolwiek_ temat staje się małym kamykiem w
> budowaniu jego twierdzy. Wszystko podporządkowane jest jednej teorii. A to
> już jest naprawdę chore.
>
> Ewa
Mam nieodparte wrażenie, że niezbyt pewnie się czujesz w tej (z twojego
punktu widzenia) konfrontacji z cb. Wrażenie to bierze się stąd, iż widzę że
szukasz w pewnym sensie sprzymierzeńców. Coś na zasadzie ~"skoro cb nie daje
się przekonać że nie ma w niczym racji, jest tępym matołem i burakiem, to
spróbuję uzyskać potwierdzenie tago od innych". Brniesz moim zdaniem w ślepą
uliczkę. Bo po pierwsze primo, choćby 1000 osób na czele z Matką Teresą a
skończywszy na Hitlerze potwierdzili twoje przkonania - nic to nie zmienia w
kwestii ich prawdziwości. Czujesz to chyba intuicyjnie, ale za chiny ludowe
nie chcesz przyjąć tego do wiadomości - a nuż z kimś jeszcze pogadam o złym
cbnecie i może wreszcie niepokój zniknie. Po drugie primo idziesz na
łatwiznę. Wiesz co najłatwiej na tej grupie znaleźć ? Najłatwiej znaleźć
osobę z którą na cbneta można sobie ponarzekać - taki jego już no niestety
powaga urok :) Śledzę wasze przepychanki od dość dawna. Na początku
gadaliście. Osobą która zdecydowała się na zmianę tej relacji na tryb
konfrontacyjny byłaś ty. Nie przytoczę ci konkretnego wątku i postu,
pamiętam tylko swoje wrażenie z tego przełomu w waszych relacjach. Ale to
taka tylko luźna obserwacja "przy okazji". Przechodząc do trzeciego primo.
Czy jesteś w stanie szczerze odpowiedzieć do czego jest ci potrzebne
"rewidowanie swoich poglądów" przez cbneta pod wpływem rozmowy z tobą ?
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|