Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Redart" <r...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: MIŁOŚĆ
Date: Sat, 6 Sep 2008 00:16:02 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 79
Message-ID: <g9sb2v$oi3$1@news.onet.pl>
References: <g8iaob$3b2$1@node2.news.atman.pl> <g8ib7b$sli$1@news.onet.pl>
<g8ic26$3gi$1@node2.news.atman.pl> <g8knod$5op$1@news.onet.pl>
<g8klaq$ate$1@node1.news.atman.pl> <g8mu1m$h09$1@news.onet.pl>
<2...@8...googlegroups.com>
<g8s37m$88m$1@news.onet.pl> <g8s3r0$691$1@inews.gazeta.pl>
<g8ttp4$ddq$1@node1.news.atman.pl> <g8u60r$3gm$1@news.onet.pl>
<g8udck$hvg$1@node1.news.atman.pl> <g937ug$3dc$4@news.onet.pl>
<g93krc$fa1$1@news.onet.pl> <g9his9$9ns$1@node1.news.atman.pl>
<g9lrdo$2ka$1@news.onet.pl> <g9lrt4$28de$1@news2.ipartners.pl>
<g9ohjg$pvd$1@news.onet.pl> <g9om7b$joh$1@news2.ipartners.pl>
<g9on62$dlr$1@news.onet.pl> <g9pkp4$p1u$1@inews.gazeta.pl>
<g9plqt$e64$1@news.onet.pl> <g9pn3u$olv$1@node2.news.atman.pl>
<g9q0mh$8fr$1@news.onet.pl> <g9qno9$1gqc$1@news2.ipartners.pl>
<g9rj02$k3r$1@news.onet.pl> <g9s286$7h2$1@node1.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: host-81-190-93-162.gdynia.mm.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1220652959 25155 81.190.93.162 (5 Sep 2008 22:15:59 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 5 Sep 2008 22:15:59 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-Sender: E4PdyKj4DxSl8fw6iu8B/Q==
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:417306
Ukryj nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:g9s286$7h2$1@node1.news.atman.pl...
> Widzę w tych twoich usiłowaniach tak wielki BURDEL, że
> odechciewa mi się cokolwiek z tego wyprostowywać.
A mnie się wydaje, że to nie BURDEL, tylko kilka nakładających
się na siebie zjawisk:
1. Ty nie rozumiesz niektórych komunikatów, które przekazuję
2. Blokuje Cię także swoisty 'perfekcjonizm formy i intelektualnej
spójności'. Ja zaś uważam, że by się skutecznie porozumiewać,
wcale nie jest to konieczne - i dlatego o pewne rzeczy nie dbam.
To bardziej kwestia woli i zrozumienia, że każdy z nas jednak funkcjonuje
w trochę innym kontekście i inaczej się komunikuje.
Ale do rzeczy ...
> chcę abyś odpowiedział NAJPIERW na to pytanie które ci postawiłem
> i które po raz kolejny już zignorowałeś.
Nie zignorowałem, ale w pierwszej np. nie do końca zrozumiałem.
Ty często dość pokrętnie konstruujesz pytania. Teraz dobrze
widzę o co chodzi.
> <<... Całościowo pokazuje to tylko bezradność tłumu, który pomimo
> pozornej wspólnoty poglądów potrafi jedynie walczyć z nim tylko poprzez
> jego brutalne zabicie jak znienawidzonego wilka, czy "małego Hitlera",
> lub ukrzyżowanie jak [uprzednio wzgardzonego i wyszydzonego] "małego
> Jezusa"...>>
> [...] tak jak powyżej powinieneś [...] zakończyć swój opis
> mojej osoby w wiadomości [news:g9plqt$e64$1@news.onet.pl]
>
> Czy zgadzasz się z moją powyższą opinią, czy nie?
> Odpowiedz, proszę. :)
>
> Twój ruch, Rzeźbiarzu. :)
Odpowiedź jest taka: jak to mówią, 'tłum bywa ślepy', jak jest odpowiedni
poziom emocji i agresji, a się podsunie (zostanie podsunięty) kozioł ofiarny
- to nie ma znaczenia, jakie ma cechy - lincz pójdzie sam. Nie ma znaczenia,
czy będzie to przestępca, czy w jakiś sposób charakterystyczny duchowny
(charakterystyczni się dobrze nadają na ofiary).
Mimo to jednak dokładnie takiego zakończenia tamtego postu to jednak nie
widzę:
1. W środek tego tłumu wsadziłem jednostkę agresywną (wilk, który gryzie,
'mały Hitler', który grozi i zbiera siły, by zabić - i się z tym nie kryje).
Jest to sytuacja dużo węższa niż ta, którą proponujesz. Tutaj tłum działa 'w
obronie', jest
POBUDZONY AGRESJĄ odszczepionej jednostki. Wskazuję na to, że tłum, pomimo
dobrej
woli, ma problem, by zadziałać w sposób neutralizujący tę agresję - i
zamiast tego
może ją eskalować.
To jest to, o czym mówiłem - o problemie tłumu z neutralizacją agresji
jednostek.
2. Wstawienie w to miejsce 'wzgardzonego Jezusa', czyli osoby, która nie
funduje
otoczeniu agresji ani jawnej, ani niejawnej, wymaga zaistnienia innych,
silnych czynników pobudzających ten tłum do agresji, np. istnienia silnych
zakorzenionych lęków, fobii, frustracji, niewygodnych skostniałości
społecznych.
Wtedy lincz pobudzają liderzy grupy, którzy np. wykorzystują i sztucznie
przedstawiają neutralne,normalne(np chęć zarobkowania) zachowania
'kandydata na ofiarę', jako zagrażajace społeczności.
I jeśli sprowadzić to na Twoją osobę. W mojej opini Ty zdecydowanie bardziej
wpadasz w pierwszy przypadek - chwaląc nazizm i idee rasistowskie, a nawet
jasno
dając do zrozumienia, że w swoim otoczeniu nie widzisz 'członków swojej
rasy'
- prowadzisz zwyczajnie 'agresję ideologiczną'
Drugi przypadek to sytuacja Chrystusa - który był aktywny
i wybitny, ale nie agresywny.
Wydaje mi się, że odpowiedziałem wyczerpująco na Twoje pytanie.
|