Data: 2008-09-05 22:51:16
Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 06 Sep 2008 00:48:36 +0200, tren R napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 06 Sep 2008 00:36:48 +0200, tren R napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sat, 06 Sep 2008 00:24:21 +0200, tren R napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Sat, 6 Sep 2008 00:16:02 +0200, Redart napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>> Drugi przypadek to sytuacja Chrystusa - który był aktywny
>>>>>>> i wybitny, ale nie agresywny.
>>>>>> Nieprawda, że nie agresywny; widzisz, jak pobieżna jest Twoja znajomość
>>>>>> Jego życia...
>>>>> przypadki działań agresywnych nie są tożsame z nazwaniem kogoś "agresywny".
>>>> Zaręczam Ci, że Jezus był zdrowym mężczyzną o właściwym poziomie
>>>> testosteronu. Pisze się o Jego działalności jako ponadtrzydziestoletniego
>>>> mężczyzny oraz o jego narodzeniu, natomiast co się działo między jednym i
>>>> drugim... Myślisz, że nie bijał się z chłopakami?
>>> jezus był agresywny?
>>
>> Był NORMALNY. Nie był łajzą.
>
> "Drugi przypadek to sytuacja Chrystusa - który był aktywny
> i wybitny, ale nie agresywny"
>
> masz coś do tego?
> o ile nie, to na cholerę spędziłem z tobą te kilka minut.
Rozwalenie kupcom bud na targu to co niby było? - głaskanie po glówkach?
Myślisz, że tylko jeden raz Jezus wyszedł z siebie w swoim życiu?
--
"Ludzki mózg jest zbyt skomplikowany, aby dał się poznać
samemu sobie... A gdyby taki nie był, byłby po prostu zbyt głupi, aby
siebie poznać."
S. Lem
|