Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!
news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Krystyna *Opty*" <k...@v...pl>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: MINUSY DO - długaśne
Date: Sun, 3 Mar 2002 13:10:16 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 89
Sender: k...@p...onet.pl@l246.biaman.pl
Message-ID: <a5t3uu$228$1@news.onet.pl>
References: <a5r647$qt9$1@news.onet.pl> <a5rbvu$4so$1@news.onet.pl>
<a5rhrf$cr2$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: l246.biaman.pl
X-Trace: news.onet.pl 1015157534 2120 212.33.82.6 (3 Mar 2002 12:12:14 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 3 Mar 2002 12:12:14 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:3391
Ukryj nagłówki
5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach
i warzywach.
Niektórzy tak stają się przekonani o szkodliwości węglowodanów, że
zaprzestają je jeść w ogóle. I to jest błąd. 50 gramów węglowodanów na dobę
jeść trzeba. Jeśli organizm ich nie dostanie, musi je wytworzyć sam, głównie
z białka. Zmuszamy go więc do niepotrzebnej dodatkowej pracy.
Trzeba pamiętać, że owoce i warzywa zawierają bardzo mało węglowodanów.
Tabela 10 informuje, ile trzeba zjeść niektórych produktów wagowo, by
łącznie z nimi wnieść do organizmu 50 gramów węglowodanów. Są to czasem
ogromne ilości, idące w kilogramy.
Jeżeli w diecie optymalnej nie zaleca się zjadania dużych ilości takich
produktów, jak np. ogórki, pomidory, cytryny, czy szpinak, to nie dlatego,
że wnoszą one do organizmu dużo węglowodanów, ale dlatego, że w ich skład
wchodzą głównie woda i błonnik. Woda jest tysiące razy tańsza i zdrowsza w
swej czystej postaci, a błonnika człowiek nie trawi. Trawią go tylko
zwierzęta przeżuwające, ale one mają specjalnie zbudowany żołądek, który to
umożliwia. Po co więc obciążać przewód pokarmowy składnikiem niestrawnym?
Wiedząc o tym, nie należy kupować drogich owoców i nowalijek, bo jest to po
prostu marnowanie pieniędzy, za które lepiej kupić produkty wartościowe.
W diecie optymalnej dopuszcza się pewne ilości cukrów prostych, np. w lodach
i kremach, ale tylko własnej produkcji, opartych na żółtkach i śmietanie,
gdyż tłuszcz spożyty razem z nimi znacznie zwalnia proces wchłaniania tych
cukrów do krwi. Ale zawsze trzeba zachować właściwą proporcję w stosunku do
białka i tłuszczu.
6. Pić należy tyle, na ile mamy ochotę i wtedy, kiedy mamy ochotę.
Napoje nie powinny zawierać węglowodanów, a więc nie powinny być słodkie.
Najlepszym napojem jest czysta woda. Jednak nie pić też na siłę. Nie jest
prawdą, że trzeba "płukać" organizm od wewnątrz.
7. Nie trzeba liczyć spożytych kalorii, natomiast należy liczyć kalorie
przy
kupowaniu żywności.
W produktach żywnościowych należy kupować głównie tłuszcz i białko, i to
możliwie tanio. Nie wolno oszczędzać na jedzeniu, co wcale nie znaczy, że
trzeba kupować produkty najdroższe. Często właśnie te tańsze i tradycyjnie
pogardzane są lepsze niż droższe (patrz tabela 9). Starajmy się przyrządzać
potrawy proste, oszczędzając czas i energię. Przygotowywane pokarmy powinny
być maksymalnie "strawione" poza organizmem, w procesie obróbki kulinarnej,
i podane w możliwie małej objętości, w myśl zasady znanej już Pliniuszowi,
rzymskiemu myślicielowi, że "korzystniej jest w jakikolwiek bądź sposób
zmniejszyć to, co by żołądek obciążało".
8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku,
dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego
organizmu.
U ludzi młodych i zdrowych największe korzyści przynosi intensywny wysiłek
trzy razy w tygodniu po godzinie, np. biegi, marsze, pływanie, rower itp.
Należy pamiętać, że ćwiczone mięśnie, kiedy znajdą się w spoczynku,
wytwarzają związki wysokoenergetyczne, przeznaczając je na potrzeby mózgu,
serca i innych ważnych tkanek.
9. Nie należy robić większych odstępstw od diety ani łamać jej zasad
okresowo.
I tak np. przy wyjeździe lub na wczasach trzeba zjadać to, co otrzymujemy w
postaci produktów "jadalnych" dla nas, a resztę dokupić. W przypadkach
drastycznych żywić się na własną rękę. Na pzryjęciach, w kawiarni, w
gościach wybierać też produkty przydatne w naszej diecie, a niewłaściwe
dyskretnie pomijać. Starajmy się raczej, by nasza "odmienność" dietetyczna
była niezauważona, bo musimy się liczyć, że wywołamy sensację, nie zawsze
przyjemną dla nas.
10. Nie wolno głodzić się, ani pościć.
Jeżeli człowiek ma ochotę na jedzenie, to znaczy, że jego organizm
jedzenia potrzebuje. Tak dzieje się u wszystkich zdrowych gatunków w
warunkach naturalnych. Zwierzę może ograniczać pożywienie lub okresowo nie
jeść, ale czyni to tylko wówczas, gdy na jedzenie nie ma ochoty, np. z
powodu choroby lub stresu. Jeżeli człowiek jest głodny i nie je, to zawsze
płaci za to wysoką cenę. Cena jest tym wyższa, im post lub głodówka trwa
dłużej. Jest to nie tylko cena osłabienia zdrowia i odporności, ale gorzej
pracuje wtedy mózg, słabną uczucia, źle ocenia się otaczającą rzeczywistość,
traci się energię życiową, łatwo popada się w uzależnienie od ludzi i
nałogów, krótko mówiąc - człowiek staje się głupszy, prymitywnieje umysłowo.
"Człowiek, który byle co je, byle co mówi" - powiada nie bez racji śląskie
porzekadło. Człowiek, który głodzi się i pości, działa samobójczo, bo
głodzenie człowieka jest formą jego zabijania. Dlatego tak nieludzkie są
wszelkie nakazy postu i narzucone w imię różnych nierozsądnych idei sztuczne
ograniczenia żywieniowe.
Kapłani wszystkich prawie religii stwarzali sobie monopol na jedzenie dające
zdrowie i sprawniejszy umysł. Tak było w judaizmie, islamie, katolicyzmie.
Każdy Izraelita, który nie był kapłanem, a zjadał podroby i tłuszcz, nawet
jeśli zabił swoje własne zwierzę, był zawsze karany śmiercią. Kościół
katolicki był bardziej "miłosierny" i dawał czas grzesznikowi na poprawę.
"Kto w dni zakazane spożywa mięso - straci zęby; nie poprawiony - straci
życie" - pisał ksiądz, Stanisław Staszic, o metodach postępowania z wiernymi
nie przestrzegającymi postów nakazanych przez Kościół.
Praktyki takie przeszły do historii, choć i dzisiaj wielu ludzi pości i z
przyczyn religijnych, i innych. Często nie zdają sobie sprawy z tego, jaką
krzywdę wyrządzją sobie sami. Wystarczy, że stosują głoszone przez różnych
"nawiedzonych" sposoby żywienia pozbawione najważniejszych dla organizmu
ludzkiego produktów pochodzenia zwierzęcego, a więc tłuszczu i bialka
zwierzęcego. cdn.
|