Re: MOCZKA

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2001-12-26 18:04:58

Temat: Re: MOCZKA
Od: Konrad Brywczyński <b...@w...pdi.net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "JANO" <h...@g...de> napisał w wiadomości
news:a0d0fu$nab$1@rymunda.torun.pdi.net...
> Witam
> czy zna ktos dobry przepis na slaska moczke ??

Daj mi trochę czasu, a poszukam u Sztabowej.

--
Konrad J. Brywczyński No use to complain
b...@w...pdi.net If you're caught out in the rain
www.kjb.w.pl Your mother's quite insane
UIN:27412398 Cat food cat food cat food again

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2001-12-26 20:05:25

Temat: Re: MOCZKA
Od: Konrad Brywczyński <b...@w...pdi.net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Konrad Brywczyński" <b...@w...pdi.net> napisał w wiadomości
news:a0d70r.ug.1@Konrad.Brywczynski...
> Daj mi trochę czasu, a poszukam u Sztabowej.

Już mam. Pod spodem copy&paste:

Moczka, zwana też mocką albo i mouczką, była - obok
siemieniotki - jedną z najstarszych śląskich wigilijnych
potraw obrzędowych. Pierwotnie był to gęsty sos sporządzo-
ny na zasmażce z masła i mąki z dodatkiem różnych
składników jak: czosnek, gruszki, grzyby, piernik, pasternak
i wiele innych. Podawano mouczkę do klusek jęczmiennych
albo gałuszek (czyli klusek z surowych tartych ziemniaków
z dodatkiem mąki i gotowanego ziemniaka) kładzionych
łyżką (czyli chybanych) na wrzącą wodę.
Na stołach wigilijnych śląskich do dziś spotyka się kilka
odmian mouczki. W dawniejszych przepisach wymienia się
mouczkę śliwkową, powidłową, gruszkową, jagodową,
krzonową (pewnie chrzanową), grzibową ze zbieranych na
łąkach pieczarek, koprową, kwaśną z octu i piernikową.

Ta ostatnia musiała być chyba najulubieńszą ze wszyst-
kich, gdyż w wielu odmianach i prawie na całym Śląsku
dotrwała do naszych czasów. Dziś jednak przyrządza się ją
raczej w postaci słodkiej gęstej zupy niż zawiesistego sosu.
Potrawa ta rozpoczyna wigilijną kolację.MOCZKA
ŚLIWKOWA

Pół kilograma suszonych śliwek namoczyć po-
przedniego dnia w 2 litrach przegotowanej i ostu-
dzonej wody. Następnego dnia gotować w tej
samej wodzie na małym ogniu tak długo, żeby się
rozgotowały. Przetrzeć przez sito, żeby odeszły
pestki. Z 2 łyżek masła i 2 łyżek mąki zrobić
ciemną zasmażkę (masło musi zbrunatnieć). Zagę-
ścić zasmażką śliwkową moczkę. Utrzeć na tarce
kawałek czerstwego piernika (najczęściej zostawia
się kawałek piernika z poprzedniej Wigilii), dodać
do zupy. Jeśli za gęsta, dodać kompotu śliw-
kowego, doprawić cukrem, cynamonem i odrobi-
ną soli. Kto ma, może dodać rodzynek, taka
moczka będzie jeszcze lepsza.

MOCZKA
PIERNIKOWA

W litrze wody ugotować wywar z włoszczyzny
- pasternaku, marchwi, selera i pietruszki. Po
odcedzeniu jarzyn dodać do wywaru 5 dkg rodzy-
nków, 5 dkg obranych ze skórek migdałów i 5 dkg
pokrajanych w paski fig lub suszonych śliwek.
Osobno 20 dkg czerstwego piernika miodowego
(najlepszy jest taki, który pozostał z poprzedniej
Wigilii) utrzeć na tarce i zalać 2 butelkami słodo-
wego piwa, a gdy powstanie gęsta masa, połączyć
z jarzynowym wywarem. Na końcu dodać łyżkę
masła, odrobinę soli, cukru i sok z cytryny do
smaku. Moczkę zagotowuje się jeszcze raz i podaje
gorącą. Ma ona konsystencję budyniu i w wielu
domach przyrządzana jest na słodko. Wersję
słodką uzyskuje się ograniczając dodatkek soli
i doprawiając do smaku suto cukrem.

--
Konrad J. Brywczyński No use to complain
b...@w...pdi.net If you're caught out in the rain
www.kjb.w.pl Your mother's quite insane
UIN:27412398 Cat food cat food cat food again