zażółcony wrote:

>
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hqnte0$bjq$1@inews.gazeta.pl...
>
>>> Najlepszy (najskuteczniejszy) IMHO sposób podrywania kobiet polega
>>> na doprowadzeniu kobiety do łez w wyniku rozśmieszenia jej.
>>
>> No nie wiem, vonBraunowa twierdzi, że poderwałem ją na
>> nowoorleańskiego bluesa na piano...
>
> Chemia. Najlepsza jest chemia.
>
> Redartowa została złapana w taki sposób: siedziała dziewczyna zakatarzona
> przy ognisku, a ja ją otuliłem swoim śpiworem ;)
>
> I proszę - nie trzeba żadnych genialnych zdolności
> pianistyczno-intelektualnych ;)
Fakt, czasem wystarcza tylko dobry sprzęt. Ostatnio kupiłem zresztą dwa
śpiwowy wyprawowe Loap St. Anton z komfortem cieplnym przy -10C. Może
przedłuży to ponadnormatywnie okres młodzieńczych fascynacji. ;-)
pozdrawiam
vonBraun