Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Evunia <j...@s...net>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Makaron zapiekany z kiełbasą - chwalę
Date: Fri, 21 May 2004 11:20:38 +0200
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 33
Message-ID: <1qnqxkynramcl$.14lza74tl9kle$.dlg@40tude.net>
References: <c8kao6$2it$1@inews.gazeta.pl>
<2...@j...jasien.net>
NNTP-Posting-Host: ip-239-170.uznam.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1085131104 2275 195.135.239.170 (21 May 2004 09:18:24 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 21 May 2004 09:18:24 +0000 (UTC)
X-User: sirenetta
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.10.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:202387
Ukryj nagłówki
Fri, 21 May 2004 09:34:12 +0200, na pl.rec.kuchnia, Konrad Brywczyński
napisał(a):
>> Zrobiłam wczoraj makaron zapiekany z kiełbasą według przepisu Moniki
>> Zarczuk
>
> Przeprowadź się jeszcze do akademika i ugotujesz zupę z gwoździa. :P
> /Alicja mi czasem podobne propozycje serwuje, nie na darmo parę lat
> w akademikach spędziła./
Nie kpij, bo takie dania są całkiem fajne, jeśli trzeba zrobić coś szybko,
bo np. wróciło się z całodniowej wyprawy rowerowej i nikt już nie ma ochoty
na wielkie gotowanie. Albo kiedy ma się lenia ;) albo kiedy zostają skrawki
wędlin i chce się je jakoś wykorzystać. Ja nie mieszkałam w akademikach, a
tym bardziej nie gotowałam sobie w czasie nauki, a jednak tego typu dania
robię czasami, ku radości mojej rodziny :) Nazywamy je "misz-masz" albo
"sprzątanie lodówki" i są bardzo smaczne :)
Mój makaron Misz-masz:
Na oleju podsmażam pokrojoną w kostkę cebulę, pokrojone w kostkę lub paski
wędliny (różne, w zależności, co zalegało w lodówce), resztki mięs, jeśli
też jakieś były usmażone, upieczone, ugotowane. Czasami dodaję do tego
startą na tarce do warzyw marchewkę, ale nie zawsze. Kiedy jest usmażone,
mieszam z ugotowanym makaronem. Doprawiam solą, pieprzem, curry. Czasami
dodaję wyciśnięty przez praskę czosnek, chwilę jeszcze podduszam i gotowe.
Nie polewam tego żadnym sosem. Posypuję koperkiem, natką pietruszki (jak
mam, jeśli nie mam, też żaden dramat).
Ile by tego makaronu nie wyszło, znika wszystko ;)
--
Eva Sheers
|