Data: 2001-05-25 21:36:38
Temat: Re: Male sprostowanko;))
Od: "Leszek Marażewski" <l...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wreszcie ktoś, kto jest w stanie spojrzeć na sprawę szerzej.
Pozdrawiam
--
Leszek Marażewski
l...@c...pl
Użytkownik "prusak" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9em105$oos$1@news.tpi.pl...
> Może tak po kolei:
> 1. Dlaczego ta tyrada w tym miejscu? Tak wypadło i tu moja wina.
>
> 2. Oczywiście nie jestem wróżką i nie wiem kto na co choruje, ale z Twoich
> wypowiedzi wywnioskowałem to, co wywnioskowałem. Pomyliłem się.
>
> 3. Nie twierdzę że PFRON nie robił przekrętów, ale przypomnij także że to
> rząd zmusił kilka razy PFRON do udzielenia pożyczki budżetowi. Po
likwidacji
> tegoż, tylko rząd będzie decydował o wyskości tego funduszu ustawami około
> budżetowymi. A jak rząd w tym jest dobry to widać na codzień: np. problemy
> ze szkolnictwem, a właściwie wypłacaniem przez budżet dotacji gminom i
> powiatom oraz manipulacje kartą nauczyciela. Kto zagwarantuje, że z
> funduszem na rzeczo ON nie będzie takich manipulacji. Dziś wpłacane są
> składki na PFRON, jutro będą płacone do budżetu i - co dalej.
>
> 4. PFRON może podjąć się finansowania takiego programu jak Drogowskaz czy
> inne. Powiat raczej już nie i nie dlatego, że nie będzie chciał, ale
dlatego
> że jeżeli dostanie 10.000 zł na wózki to starczy raptem dla 1 ON (wózek
> elektryczny kosztuje około 15.000 zł - od 9.000 do nawet 20-30.000 zł). Co
> to za program? A co będzie (założenie hipotetyczne) jeżeli w powiecie nikt
> nie wystąpi o sfinansowanie zakupu wózka elektrycznego? Czy wiesz ile
> kłopotu i zarazem strat - właśnie w powiecie - przynosi rezygnacja kogoś z
> przyznanych środków? Przecież te pieniądze przepadają i w następnym roku
> taki powiat otrzyma już mniej pieniędzy, gdyż prowadzi złą gospodarkę
> finansową.
>
> 5. Afery były i będą. Nie neguję istnienia ich. Mówię tylko, że były
wielkie
> afery na szczeblu krajowym, teraz będą na szczeblu powiatowym. Wtedy
> okradali duzi, dziś będą to robić mali - ale duzi na szczeblu powiatu i
> gminy. Afery na szczeblu krajowym ujrzały światło dzienne i my o tym się
> dowiedzieliśmy. Afery na szczeblu lokalnym nie ujrzą światła dziennego.
> Afery będą, tylko my o nich nie będziemy wiedzieli. Dziennikarzowi z
> wyborczej czy innej ogólnopolskiej gazety łatwiej jest napisać o wielkiej
> aferze, bo to nośny temat. A afera lokalna - co to za temat? O czym tu
> pisać? Kogo to obchodzi?
>
> 6. Urzędnik PFRON-u był daleko i jestem w stanie zrozumieć brak
> zainteresowania poszczególnymi ON, ale powiatowy jest blisko i ten także
ma
> w nosie ON. Ponadto ma on zapisane w swych obowiązkach poznanie środowiska
> ON i kontakt z poszczególnymi osobami, ale tego nie czyni.
>
> 7. Nawet gwarancje zapisane w konstytucji nic nie dadzą. Prawo wykonuje
> urzędnik i to on decyduje o zastosowaniu tego prawa. Dowód? W konstytucji
> mamy wszyscy zagwarantowane prawo do głosowania. Prawda? Jak się ma ta
> równość prawa, jeżeli lokal wyborczy jest ulokowany w budynku ze schodami?
> Jak mam wjechać do niego na wózku? Obecny wózek waży ponad 150 kg (wózek
> elektryczny - właśnie zakupiony ze środków PFRON). Kto wniesie taki ciężar
> wraz ze mną? Gdzie jest moje prawo do głosowania? Pozbawiony zostałem
> podstawowego prawa konstytucyjnego i nikt tym się nie przejął. Ale czy
tylko
> ja zostałem pozbawiony?
>
> 8. A teraz wyobraź: PCPR-y kupują budynki o wiele mniejsze, bo tylko dwu-
> trzypiętrowe? Z jakich funduszy to zostanie sfinasnowane? Czy cześć tych
> kosztów nie pokryje fundusz przeznaczony na potrzeby ON? Ile mamy takich
> PCPR-ów? Pomnóż to przez średni koszt budynku i sądzę, że sprzedaż głównej
> siedziby PFRON-u nie pokryje połowy tego, co zostanie wzięte z funduszu.
>
> Ja natomiast uważam, że samo prawo nic nie zmieni, jeżeli ludzie będą
> stosowali je tylko wtedy, gdy to im jest wygodne. Niestety tak się
złożyło,
> że to my jesteśmy przedmiotem tego prawa, a wykonawcami są urzędnicy. I
> naprawdę ich nasz los mało obchodzi. I nie ważne czy to jest urzędnik
> szczebla centralnego, czy też lokalnego. Dlatego twierdzę, że likwidacja
> PFRON-u nic nie zmieni, a jeszcze pogorszy dostępność środków dla ON. To
> rząd, a więc urzędnik, będzie decydować o wysokości funduszy
przeznaczonych
> dla ON a przekazywanych do powiatów. I koło się zamyka.
>
> Może powiem tak. To zło znamy, przyszłego nie i tego się boimy. Ze znanym
> złem łatwiej żyć, niż z nieznanym. A że będzie gorzej tego jestem pewien,
bo
> znam urzędników powiatowych i gminnych, a właściwie ich bezduszność.
> Tyle moich żalów. I nie bierz tego do siebie. Obecnie zbyt mocno fachmani
> rządowi majstrują przy ustawach dotyczących ON. Z doświadczenia wiem, że
> majstrowanie takie kończy się dla nas źle.
>
> Pozdrawiam
> Prusak
>
>
|