Data: 2010-11-09 11:28:32
Temat: Re: Maly dom, tanszy od kawalerki
Od: "marko1a" <m...@l...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jan Werbinski" <jaś@tralala.bez.maj.la> napisał w wiadomości
news:4cd92944$0$22806$65785112@news.neostrada.pl...
> Lepsze dla nie majacych pieniedzy, bo tansze, róznica polega na cenie i
> wolnosci od dlugów, wartosc dodana jest taka, jaka sobie wytworzysz,
> wytworzymy.
Ale prierdolisz farmazony.
Jak się pobudujesz na tych działkach to nie masz żadnej pewności że jutro
nie przyjedzie buldożer i nie zrówna ci tego wątpliwego majątku równo z
ziemią a to oznacza wywalone setki tysięcy w błoto. Zaręczam cię że nikt się
ciebie nie zapyta nawet ile w to kasy władowałeś, przegrasz w majtkach przed
każdym sądem. Jeżeli coś postawisz na cudzej własności to to coś jest
własnością właściciela gruntu a nie twoją. Tak więc już lepiej kupić
działkę, postawić szopę i w niej mieszkać. Tego ci przynajmniej nikt nie
rozwali, chyba że ta budowla, jest to niezgodna z planem zagospodarowania
przestrzennego ale nadal możesz coś wykombinować gdyż gruntu ci zabra nie
mogą.
Tak strasznie negowany przez ciebie kredyt jest po stokroć lepszy w tej
sytuacji gdyż jak stracisz zdolność spłacania kredytu to nie tak z dnia na
dzień tracisz majątek. Najpierw idą w ruch ubezpieczenia kredytu na czas
twojej niezdolności oraz zapisy w umowach typu wakacje kredytowe, odraczanie
płatności itepe. Zawsze można dogadac się jeszcze z bankiem i aneksowac
umowę albo po prostu poprosić rodzinę, znajomych o pomoc. Żadnemu bankowi
nie jest na rękę zabrać od razu ci dom bo jest to wątpliwe dla banku
zakończenie interesu. Już same korowody sądowe są upierdliwe.
Marek
|