Data: 2002-05-24 20:18:36
Temat: Re: Maly dylemat
Od: k...@w...pl (koryntianin)
Pokaż wszystkie nagłówki
> From: "Bogdan"
> No nie wiem czy w pare dni-tygodni mozna poukladac cos co sie
> spieprzylo przez trzy lata.
Ale co chcesz zrobić? Jak chcesz pracować nad sobą. I ile czasu dziennie
chcesz na to przeznaczyć? Myślisz, że życie studenckie nie pomoże Ci w tym?
> Musze zmienic sobie calkiem
> nastawienie do zycia bo nie mam juz sil tak dalej zyc
To można zrobić, tylko czytając książki i to po godzince dziennie.
> W tej chwili to mam wszystkiego dosc, wszystko mnie nudzi
> nie mam ochoty nawet na zabawe.
Jak Cię wszystko nudzi to najlepiej IMVHO się czymś zająć. Jak sobie
zostawisz tyle wolnego czasu, bedąc tak generalnie na "nie", to zwariujesz.
> Przez ostatni rok
> bardzo sie meczylem zeby sie czegokolwiek nauczyc do
> matury.
Na studiach też się będziesz musiał uczyć :-/
> Jest jeszcze druga sprawa. Prowadzilem taki styl
> zycia ze chyba stracilem wszystkie zainteresowania
Bosz, następny! Skąd się bierze w ludziach ten cały marazm, kiedy życie jest
takie bogate?!
> przedtem interesowalem sie elektronika i informatyka
> ale jak teraz powracam do tego tematu to nie wiem
> czy wszystko zapomnialem czy powoli przestaje mnie to
> interesowac.
Dobrze byłoby to ustalić, zanim poświęcisz się temu na następne 5 lat.
> Robilem sobie plany co by na studiach
> zaocznych troche wszystkiego poprobowac i przekonac
> sie co mnie interesuje.
> Nie wiem czy mialbym na to czas
> na studiach dziennych.
Nie wiem, co byś chciał robić, ale pewnie czas by się znalazł.
> Z drugiej strony to moze sdudia
> dzienne bardzej mi pomaga; taka zmiana otoczenia.
Dokładnie tak!
> Wiem ze studia zaoczne niewiele daja i wiem ze zmarnuje rok
> tylko wlasciwie jesli uda mi sie zmienic, to czy ja wiem
> to chyba nie bedzie wtedy zmarnowany rok.
Ale czy uda Ci się zmienić siedząc bezczynnie w domu? IMO wpadniesz w
jeszcze większy marazm. Po roku uznasz, że potrzebujesz następnego roku,
potem następnego aż wreszcie będzie za późno - pójdziesz do pracy albo
odbębnisz te studia na zaocznych.
> nie wydaje mi sie zeby rok robil jakas roznice, moze sie
> myle.. Najbardziej boje sie tego ze po tym roku to nie bede
> mial juz checi nawet na studia zaoczne.
Właśnie taką różnicę robi ten rok. IMO potem jeszcze bardziej nie będzie Ci
się chciało. Bierz się do roboty a sens życia sam się po drodze znajdzie!
koryntianin
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|