Data: 2006-09-13 03:58:21
Temat: Re: Mania "przedwstępności" czy to ja źle rozumuję?
Od: "victor" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1158094544.191487.62060@e63g2000cwd.googlegroup
s.com...
>A znasz pojęcia przedżołądek, przedogródek, przednówek,
>zagłówek, niewczesny (poród) lub przedwczesny (też poród) ?
>Wszystko to są terminy w nomenklaturze z danych dziedzin i musisz to
>zaakceptować i tyle.
Z tym się można zgodzić, podobnie jak z tym, o czym pisała Magdalena kilka
postów wyżej. To znaczy, faktycznie jest to nazwa własna umowy i koniec
tematu. Jest to wyjaśnienie tego, czemu ludzie się taką nazwą posługują, ale
nie ma uzasadnienia dla takiej nazwy i raczej nic się tu nie zmieni.
>Nie wymądrzaj się, bo ile pojęć, tyle
>terminów i żaden z nich nie jest głupi, tylko czemuś służy.
Oooooooo, z tym już niestety godzić się nie można! Nieprawdą jest, że
wszystkie terminy, które istnieją nie są głupie tylko czemuś służą! Gdyby
tak było..... hmmmmmmmm... ideał. Przyjęcie takiej zasady jest bardzo dużym
i wygodnym uproszczeniem, bo po co zastanawiać się nad czymś, czego i tak
nie zmienimy??? Ale może to właściwe podejście?
Pozdrawiam
|