Data: 2001-11-05 15:53:10
Temat: Re: Maseczki -kulinarnie moze nie ale kuchennie jak najbardziej
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Bo ja jak pamietam to uwielbiam maseczke z ogórka swiezego, kompresy pod
>oczy z herbaty, a na spierzchniete usta- miód...oj duzo go wtedy wcinam
>:)
>Slyszalam jeszcze o plukaniu wlosów rumiankiem, cytryna, kapieli z
>odrobina cytryny zamiast olejków eterycznych, i oczywiscie cytryna na
>spierzchniete, zniszczone dlonie i lokcie. Moze jeszcze jakies pomysly?
>pozdrówka
>agi
>ps- jeszcze 1869 postów do przeczytania :))
slynne poziomki na maseczke, rowniez kartofel puree z odrobina
mleka,
czesto myje twarz platkami owsianymi namoczonymi w goracym mleku.
robie wiecej i reszte zjadam, tzn najpierw zjadam a reszte na
buzke.... tak samo z kapiela, tzn nie jem owsianki (z otrebami) w
wannie (choc tomoze dobry pomysl dla osob, ktore nie maja czasu),
ale zawiazuje platki w woreczku z gazy, wieszam pod kranem i
robie kapiolke.
nie mowiac o roznych herbatkach ziolowych do wanny tez. albo jako
inhalacje (rumianek na przyklad).
Jak sie szarpne na swiezego ananasa (ktory mnie w 90%
rozczarowuje, bo dojrzewa dopiero po zerwaniu, mimo iz liscie
wylazza latwo, i zazwyczaj jednak ma kwas niedojrzalego ananasa),
to wnetrzem skory myje twarz, najchetniej przy ludziach zeby ich
szokowac.
bardzo lubie tez oklady z herbacianych torebek na oczy (w sumie
dla mnie to jedyne stosowanie herbaty w torebkach...)
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
|