Data: 2019-04-04 13:47:06
Temat: Re: Masz raka - jedź do Rzeszowa
Od: Kviat
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2019-04-04 o 11:18, Trybun pisze:
> W dniu 2019-04-03 o 20:20, Kviat pisze:
>>
>>>>
>>>> Czy rzecznik szpitala onkologicznego może powiedzieć, że namalowana
>>>> na ścianie tęcza leczy białaczkę?
>>>>
>>>
>>> Nastawienie za pomocą relikwii - choćby skarpetki.
>>
>> Czyli skarpetkowe relikwie nie leczą.
>> Można się nastawić, za darmo, w każdy inny sposób.
>
> Leczyć/uzdrawiać/poprawiać samopoczucie może nastawienie pacjenta w
> stosunku do tej skarpetki.
Czyli to nie skarpetki leczą.
>> Czyli to zwykłe i bezczelne kłamstwo: "Fragment ciała św. Józefa ma w
>> szpitalu leczyć m.in. białaczkę" i "wyjaśnia, że dzięki temu placówka
>> notuje wiele ozdrowień".
>
> Pewnie źle zacytowałeś,
Ręce opadają.
> a i niewykluczone że dodałeś coś extra od
> siebie.
Pogorszyło ci się.
Zamiast bredzić bez sensu możesz sprawdzić czy coś dodałem.
> Prawidłowo sformułowane oświadczenie powinno brzmieć - fragment
> ciała św. Józefa MOŻE pomoc w leczeniu chorych m.in na białaczkę.
Nie. Nie może.
Fragment czyjegoś ciała co najwyżej może się rozłożyć i zacząć śmierdzieć.
>> Obok szpitala przejeżdża codziennie pewnie z kilkaset samochodów.
>> Czyli dzięki samochodom placówka notuje wiele uzdrowień. (To była
>> ironia jakbyś nie zrozumiał).
>>
>> Gdyby to była prawda z tymi relikwiami, to po pierwsze lekarze i
>> lekarstwa nie byłyby potrzebne. Po drugie leczyłyby też ludzi
>> niewierzących.
>
> Jeszcze nie zauważyłeś że zdani jesteśmy na "białą mafię" i bezczelnie
> pozbawiani jakiejkolwiek alternatywy dla nich?
Jeszcze nie zauważyłeś, że wsadzanie do pieca na trzy zdrowaśki nie leczy?
Zgadnij dlaczego nie ma alternatywy dla lekarzy.
>>> Rzecznik może powiedzieć że posiadane relikwie na pewno nie zaszkodzą
>>> w leczeniu.
>>
>> Mogą zaszkodzić. Jeżeli pacjent chodził do szkoły i zna historię, to
>> na samo wspomnienie o relikwiach może dostać wylewu.
>>
>> Po drugie, nie może powiedzieć, że tęcza namalowana na ścianie leczy,
>> bo by skłamał. Tak jak nie leczą miłośników motoryzacji przejeżdżające
>> samochody obok szpitala.
>>
>> Ale szpitalny kapelan nie ma takich moralnych oporów i bezczelnie
>> kłamie. Są w tym mistrzami. Sposoby okłamywania ludzi dopracowywali
>> przez wiele stuleci.
>>
>
> Całe szczęście że nie ma obowiązku go wysłuchiwać.
Serio? Łażą po szpitalach jak święte krowy. Czy tego chcesz, czy nie. I
jeszcze biorą za to pieniądze.
Znowu będziesz udawał, że jesteś oderwany od rzeczywistości tak jak z
ochranianiem pedofilów przez kościół?
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/7,79309,2305526
8,ksiadz-na-porodowce-to-nieproszony-gosc-wlazl-na-s
ale-i-nazwal.html
"Prawie każda rodząca w polskim szpitalu - czy tego chce, czy nie -
spotka się tam z księdzem."
> A tak odbiegając od tematu - co sądzisz o tym małpowaniu kieckowych,
> którzy to paląc książki starają się wam dorównać?
Małpowaniu kieckowych? Małpowaniu kogo przez kogo? Kieckowi kogoś
małpują, czy ktoś małpuje kieckowych? Komu starają się dorównać?
Twoje pytanie jest jak: co sądzisz na temat jednej nóżki bardziej.
Nie da się odpowiedzieć na tak zadane pytanie.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
|